Jezioro Lubie - skąd zanieczyszczenia?
Co się dzieje z jeziorem o powierzchni 28,4 m i maksymalnej głębokości 35 m (średnia 13.8 m)? Wody jeziora zasilane są przede wszystkim spływem powierzchniowym ze zlewni oraz dopływem wód podziemnych. Jakość wód? Jezioro Lubie kwalifikuje się do II klasy jakości. - O tym, że coś się dzieje z jeziorem, poinformował nas wędkarz. Obeszliśmy je dookoła. Sprawa nie dotyczy pół jeziora, to przesada. Ale cieszę się, że mieszkańcy reagują na takie sytuacje - mówi nam wójt gminy Lubrza Ryszard Skonieczek.
- Poinformowałem o tym Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Zielonej Górze. Przyjechali inspektorzy, pobrali próbki. Ale już na wstępie zaznaczyli, że nic złego się nie stało. Gdyby były np. jakieś zrzuty fekaliów czy wyciek z szamba, byłoby czuć zapach. Tymczasem zmiana jeziora jest bezwonna. Nie stwierdzono azotanów.
Jezioro Lubie - to najprawdopodobniej spóźniony zakwit sinic
Kiedy inspektorzy pojawili się kolejnego dnia, zanieczyszczenie było znacznie mniejsze. Woda się sama oczyszcza. Jest tylko w jednym miejscu, przy brzegu. Mieszkańcy nie kryją zadowolenia z takiego obrotu sprawy. Mówią: niech to zneutralizowanie postępuje, skoro tak szybko jakość wody się poprawia...
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że to spóźniony zakwit sinic - informuje wójt. - Jednak na oficjalne dane i protokół z kontroli musimy poczekać do przyszłego tygodnia. Wtedy przekażemy szczegółowe informacje.
Zobacz też wideo: Jezioro Reczynek ,,umiera"? Wody wciąż ubywa. Co będzie dalej?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?