- Tak wielka część tego serialu jest bliska czy nawet bazuje na tym, co robił Steven, do czego dążył, o czym myślał, czym się pasjonował przez całe swoje życie i karierę. Sam fakt, że wiedział o serialu, był zainteresowany wystąpieniem i chciał przyjechać grać z nami, z grupą małpeczek przez parę dni, było bardzo wzruszające - wyznał Parsons. Słynny, genialny astrofizyk zmarł 14 marca.
Cierpiał na stwardnienie zanikowe boczne. - Już go z nami nie ma, rozmawiamy o nim… Dopiero dociera do mnie i staje się jasne to jakim szczęściarzem jestem, że miałem możliwość z nim przebywać - dodał aktor.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?