Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Joanna Łochowska zajęła trzecie miejsce w plebiscycie na najlepszych lubuskich sportowców

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Joanna Łochowska
Joanna Łochowska Mariusz Kapała
- Scena trochę budzi we mnie stres, jest to jakieś wyzwanie dla mnie, ale cieszę się, że mogę uczestniczyć w takich imprezach - mówi Joanna Łochowska, laureatka plebiscytu na najlepszego lubuskiego sportowca.

Czy mistrzyni Europy w podnoszeniu ciężarów po udanym sezonie zafundowała sobie dobre wakacje?
Niestety nie udało się, bo mistrzostwa świata w Kalifornii odbyły się bardzo późno, pod koniec listopada. Po powrocie do Polski, mogłam sobie pozwolić ledwie na kilka dni luzu, ale to i tak nie wiązało się z żadnymi wakacjami. Niedługo po powrocie i aklimatyzacji rozpoczęłam przygotowania do nowego sezonu. Jestem już w cyklu treningowy. Mistrzostwa Europy odbędą się już pod koniec marca w Albanii. Z tego względu szybciej ruszył proces szkoleniowy. Później czeka mnie szereg krajowych startów. Mistrzostwa świata w tym roku również zaplanowane są na koniec listopada, tym razem w Turkmenistanie.

Zajęła pani trzecie miejsce wśród najlepszych lubuskich sportowców. Odbiera to pani jak sukces, czy może niedosyt, bo myśli krążyły wokół wygranej?
To bardzo duże wyróżnienie znaleźć się w trójce najlepszych lubuskich sportowców. I to w tak licznej grupie kandydatów z wieloma sukcesami. Kandydatów, którzy liczą się na arenie międzynarodowej i mają stałe miejsca w reprezentacji narodowej. Bardzo się cieszę.

Sympatyczna, miła, skromna zawodniczka. To opinia, która jest z panią od lat. Jak odnajduje się pani na sportowych balach, w świetle wielkich reflektorów?
Nieco słabiej niż na pomoście, gdzie dźwigam ciężary. Choć tam światła reflektorów też są mocne. Ale jednak klimat i środowisko jest dla mnie bardziej naturalne i bardziej mi znane. Tutaj scena trochę budzi we mnie stres, jest to jakieś wyzwanie dla mnie, ale cieszę się, że mogę uczestniczyć w takich imprezach. Bo to wyróżnienie jest dla mnie bardzo cenne.

Wspominała pani kiedyś, że inne kluby podpytują o to, czy nie zechciałaby pani zmienić otoczenia.
Pojawiały się myśli, żeby po zakończeniu wieku juniora zmienić środowisko, bo z czegoś trzeba żyć, a mój klub nie ma wielkich możliwości. Ja jednak wolę, może jest to trochę naiwne myślenie, stawać na podium i mieć na plecach napis „UKS Zielona Góra”, a nie nazwę innego klubu.

Proszę opowiedzieć o sportowych planach na ten rok.
Przede wszystkim chciałabym obronić tytuł mistrzyni Europy, potwierdzić swoje wysokie miejsce na arenie europejskiej. Byłaby to dla mnie fantastyczna sprawa. I nad tym już pracuję, przygotowania trwają. Postaram się walczyć o kolejny medal mistrzostw Europy, który chciałabym zdobyć z lepszym wynikiem niż w ubiegłym roku. Rzecz jasna, bardzo ważne będą też dla mnie mistrzostwa świata w Turkmenistanie. Będą bowiem pierwszą możliwością kwalifikacji do igrzysk olimpijskich. Dlatego chciałabym zająć wysoką lokatę, żeby gromadzić potrzebne punkty.

Zobacz też:
55. Lubuski Plebiscyt na Najpopularniejszych i Najlepszych Lubuskich Sportowców za nami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska