Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Justyna Żurowska: Brunson to rewelacja!

Redakcja
Justyna Żurowska. 23 lata, 188 cm wzrostu i 74 kg wagi. Panna. Ukończyła dwa licencjaty, obecnie jest na I roku studiów magisterskich na informatyce i zarządzaniu w gorzowskiej PWSZ. Wychowanka UKS Broniewski Świdwin, od 2002 r. w AZS PWSZ Gorzów Wlkp. Największe sukcesy: złoty medal w MP juniorek 2003, złoto w Akademickich ME 2006, uczestniczka Uniwersjady 2005 w Antalyi i 2007 w Bangkoku (brązowy medal). Reprezentantka Polski.
Justyna Żurowska. 23 lata, 188 cm wzrostu i 74 kg wagi. Panna. Ukończyła dwa licencjaty, obecnie jest na I roku studiów magisterskich na informatyce i zarządzaniu w gorzowskiej PWSZ. Wychowanka UKS Broniewski Świdwin, od 2002 r. w AZS PWSZ Gorzów Wlkp. Największe sukcesy: złoty medal w MP juniorek 2003, złoto w Akademickich ME 2006, uczestniczka Uniwersjady 2005 w Antalyi i 2007 w Bangkoku (brązowy medal). Reprezentantka Polski. fot. Kazimierz Ligocki
Rozmowa z Justyną Żurowską, kapitanem zespołu koszykarek KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.

PRZYJDŹ NA MECZ

PRZYJDŹ NA MECZ

Dzisiejszy mecz KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Cras Basket Taranto w hali PWSZ przy ul. Chopina rozpocznie się o godz. 18.30. Ceny biletów: 15 i 8 złotych.

spotkaniem w dotychczasowej karierze?
- Rzeczywiście, choć ranga meczu z Cras Basket Taranto o awans do 1/8 Pucharu Europy FIBA nie jest aż tak wielka, jak walka o medal w lidze na finiszu poprzedniego sezonu. W europejskich pucharach już osiągnęłyśmy założony cel, jakim było wejście z grupy, a nawet pokonałyśmy kolejny szczebel.

- Gra w europejskich pucharach nie jest już dla was całkowitą nowością. Jak stwierdził jednak trener Dariusz Maciejewski - z takim rywalem jeszcze się nie spotkałyście...- Ten mecz będzie czymś niesamowitym, bo włoski zespół jest niesamowitym rywalem. Praktycznie każde spotkanie w tym pucharze było dla nas zagadką, bo dopiero na parkiecie okazywało się, z kim gramy. Dostęp do kaset był ograniczony, ale udało nam się obejrzeć dwa mecze włoskiego zespołu. I muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem, bo nawet gra Wisły i Lotosu, to jednak nie to...

.

- We włoskim zespole jest wiele gwiazd, ale sen z oczu szkoleniowcom spędza zwłaszcza Rebekkah Brunson. Tobie też?- Po tym, co dziś zobaczyłam, powiem - tak. Akcje, które Brunson wykonuje, są niesamowite! A zbiórki! Nie wiadomo, skąd wybiega, jak łapie piłkę, bo pod tablicami jest ponad wszystkimi, choć jest chyba podobnego wzrostu do mnie. Ma niesamowitą skoczność - dla mnie rewelacja!

- Twoja forma nie jest chyba całkowicie ustabilizowana. W meczu z krakowską Wisłą zagrałaś jak młody bóg, a cztery dni później, przeciwko CCC Pokowice, dość przeciętnie. Dało o sobie znać zmęczenie występami w lidze i pucharach?- Jeśli chodzi o mecz z CCC, to grałam w nim krótko, chyba z 15 minut. Zdobycz punktowa nie była więc też zbyt wysoka. O tyle było jednak dobrze, że mecz ułożył się dla nas korzystnie i grały później zmienniczki, a my mogłyśmy trochę odpocząć.

- Ostatnio miałyście czas, by złapać trochę oddechu i świeżości. Więc - drżyjcie rywalki?- Tak! Na treningach grałyśmy dużo akcji ,,1 na 1'', ,,2 na 2'', więc mam nadzieję, że to zaprocentuje w meczu z włoskim zespołem. Wierzę, że każda z nas będzie grała odważnie, nie zastanawiając się nad tym, czy ma przed sobą wicemistrzynię olimpijską, mistrzynię świata czy mistrzynię WNBA... Staniemy, jak równy z równym i będziemy walczyć.

- Wierzymy, że wynik pierwszego meczu z Cras Basket będzie na tyle wyrównany, że na rewanż do Taranto pojedziecie nie tylko na wycieczkę turystyczną...- Również mam taką nadzieję, aczkolwiek chciałabym też doświadczyć tam trochę turystyki. Jest to ponoć piękne miejsce, więc będzie bardzo miło, gdy połączymy przyjemne z pożytecznym.

- Wcześniej jednak, bo już w sobotę, czeka was bardzo trudny, wyjazdowy mecz z Lotosem PKO BP Gdynia.- Tak, czekają nas dwa mecze - praktycznie dzień po dniu - z zespołami z najwyższej półki, walczącymi o złote medale w swoich krajach. Będą to bardzo trudne boje.

- Dziękuję i życzę powodzenia.
JANUSZ DOBRZYŃSKI
0 95 722 69 37
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska