Tuż po 12.00 w sali konferencyjnej hali PWSZ przy ulicy Chopina w Gorzowie rozpoczęła się konferencja prasowa. - O to spotkanie poprosiła Justyna. Ja jestem tu tylko jako gość - tymi słowami przywitał przybyłych dziennikarzy (byli przedstawiciele wszystkich redakcji) wiceprezes klubu Ireneusz Madej. Za chwilę stało się to, czego i oni i kibice chcieli uniknąć.
- To była trudna decyzja, ale odchodzę z Gorzowa. Miasta, w którym rozwinęłam się jako koszykarka, mam liczne grono znajomych, wspaniałych kibiców, życzliwych mi osób. Miasta, którego jestem honorową obywatelką i z którym związane są najwspanialsze chwile mojej kariery. Ale mam 26 lat, jestem u szczytu kariery i dalej chcę się rozwijać. Odchodzę, bo decyzja pana prezydenta (Tadeusza Jędrzejczaka - dop. red.) o obcięciu dotacji dla klubu może oznaczać, że zespół będzie musiał walczyć tylko o utrzymanie - powiedziała ze łzami w oczach Justyna Żurowska.
Zawodniczka nie wie jeszcze, gdzie będzie grała w przyszłym sezonie. Na pewno nie w Polsce. - Nie jestem gotowa psychicznie na grę przeciwko naszemu zespołowi - stwierdziła koszykarka. Ze łzami w oczach decyzję Justyny przyjął też trener Dariusz Maciejewski. - Już w zeszłym roku byłem na to przygotowany. Udało nam się jednak zatrzymać ją w Gorzowie. Nie wiem, co dalej się wydarzy, ale jedno jest pewne. Czy tu będę ja czy nie, budowę zespołu trzeba będzie zacząć bez bardzo ważnej zawodniczki - powiedział szkoleniowiec, który ściągnął Żurowską do Gorzowa dziewięć lat temu.
J. Żurowska była czołową zawodniczką KSSSE AZS PWSZ, jest reprezentantką Polski. Ma 26 lat, gra na pozycji silnej skrzydłowej. Urodziła się w Gryfinie, a od 2002 r. występuje w akademickim klubie. Z naszym zespołem zdobyła dwa srebrne (2009-10) i dwa brązowe (2008 i 2011) medale mistrzostw Polski seniorek. Z KSSSE AZS PWSZ występowała w ostatnich czterech sezonach w europejskich pucharach, w tym w latach 2010-11 w elitarnej Eurolidze. Uczestniczka marcowego Meczu Gwiazd Euroligi w Gdyni.
Więcej w magazynowym wydaniu papierowym "Gazety Lubuskiej". We wtorkowym wydaniu gazety znajdziecie z kolei rozmowę z naszą byłą kapitan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
