Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już dwaj bracia w polityce

MICHAŁ IWANOWSKI 0 68 324 88 12 [email protected]
Mają do zdobycia fotel prezydenta miasta, cztery lata pewnej pracy i pensję około 10 tys. zł brutto. Wybory jesienią, a w Zielonej Górze i Gorzowie nieoficjalne listy puchną od kandydatów SLD na szefów miast.

SLD liczy, że wygra wybory samorządowe. Czy to się uda? To zależy czy lewica wystawi ograne, a czasem skompromitowane nazwiska, czy nowe, ale trudne do zidentyfikowania twarze. Na władzę najbardziej liczy tam, gdzie źle ocenia obecne rządy prawicy. Tak jak w Zielonej Górze. Dlatego na fotel tego prezydenta jest najwięcej chętnych. Lewica jest przekonana, że rządząca Bożena Ronowicz nie ma szans na ponowny wybór. - Kończąca się kadencja na pewno nie była pasmem sukcesów pani prezydent i wyborcy to widzą - delikatnie ocenia lider lubuskiego SLD Jan Kochanowski.

Już dwaj bracia w polityce

W SLD procedura układania list kandydatów na prezydentów dopiero ruszyła. Ale na giełdzie krąży już wiele nazwisk. W Zielonej Górze trzy osoby przyznają się, że rozważają start: lider zielonogórskiego SLD i dyrektor Polikliniki MSWiA Janusz Kubicki, marszałek lubuski Andrzej Bocheński oraz była wicemarszałek Senatu Jolanta Danielak.
Mówi się też o przygotowaniach poprzednika Ronowicz, Zygmunta Listowskiego, byłego wiceministra MSWiA Andrzeja Brachmańskiego i radnego sejmiku, zatrudnionego w urzędzie miejskim Tomasza Wontora. W polityce działa od lat jego brat - poseł Bogusław. - Do startu brata nie zachęcam, bo dwóch braci w polityce wyborcom nie kojarzy się zbyt dobrze - uważa poseł Wontor.
Na propozycje kandydowania czeka też szef rady miejskiej, bezpartyjny, który niedawno ewakuował się z PSL Stanisław Domaszewicz. Chrapkę na prezydenturę miasta ma także bezpartyjny starosta zielonogórski Krzysztof Romankiewicz, który SLD porzucił ponad rok temu.

W Gorzowie oszczędniej

Kolejny bezpartyjny i od kilku dni bez zajęcia - były wojewoda Janusz Gramza jest wymieniany wśród tych, których SLD mogłoby wystawić na prezydenta Gorzowa Wlkp. - To dobry kandydat - przyznaje Kochanowski.
Nie wiadomo, czy nie wystartuje obecny prezydent Tadeusz Jędrzejczak (zawiesił członkostwo w SLD), na którym ciążą prokuratorskie zarzuty. - Jeśli do wyborów zostanie on oczyszczony z zarzutów przez prokuraturę, mógłby wystartować - ocenia lubuski szef SLD.
Kandydatem lewicy może być też były poseł Jakub Derech-Krzycki, który miał w ostatnich wyborach parlamentarnych niezły wynik w Gorzowie, a dziś pracuje w szpitalu wojewódzkim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska