Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już od września 2017 szkoła po nowemu. Czyli jak w... PRL?

Katarzyna Domagała-Szymonek
Katarzyna Domagała-Szymonek
Gdy reforma wejdzie w życie, w Śląskiem z edukacyjnej mapy województwa zniknie ponad 800 gimnazjów
Gdy reforma wejdzie w życie, w Śląskiem z edukacyjnej mapy województwa zniknie ponad 800 gimnazjów Andrzej Zgiet
Sejm i Senat za wprowadzeniem reformy oświaty. Został podpis prezydenta Dudy. O proponowanych zmianach negatywnie wypowiadają się kolejne instytucje.

W poniedziałek o godzinie 17 przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie nauczyciele oraz rodzice, niezadowoleni z planów reformy oświaty, zapowiedzieli kolejną manifestację w obronie polskiej szkoły. Jednak to, że zmiany wejdą w życie, jest już pewne. W tym tygodniu ustawę Prawo oświatowe przegłosowali posłowie oraz senatorowie. Zapewne wkrótce wejdzie w życie, został bowiem jedynie podpis prezydenta Andrzeja Dudy.

Tymczasem o konsekwencjach powrotu do 8-letniej podstawówki, wydłużenia nauki w szkołach średnich oraz likwidacji gimnazjów negatywnie wypowiadają się kolejne instytucje, m.in. Rada Języka Polskiego, Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich czy Komitet Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej PAN.

Opinia Rady Języka Polskiego

Wydana przez Radę Języka Polskiego opinia mocno krytykuje działania MEN. Odnosi się do przedstawionych propozycji podstaw programowych, które miałyby obowiązywać w zreformowanej szkole. Dowiemy się z niej, że „oceniany dokument nie spełnia wymagań podstawy programowej, mającej określać wspólne kierunki działania wszystkich nauczycieli i uczniów, ale też dającej wybór uczestnikom procesu edukacyjnego. Mamy tu bowiem do czynienia z rodzajem narzucanego z góry programu nauczania, przyporządkowującego wybrane arbitralnie treści do poszczególnych klas, bez uwzględnienia różnorodności potrzeb i możliwości uczniów”. Rada odniosła się również do zmienionego kanonu lektur, z jakimi mieliby się zmierzyć uczniowie w szkole: „(...) Projekt podstawy programowej jest niespójny, nielogiczny, z licznymi błędami, także natury językowej i terminologicznej. Wykazuje niekompetencje zespołu autorskiego, szczególnie jeśli chodzi o metodykę przedmiotową i psychologię rozwojową”, „w doborze treści dla poszczególnych klas widać niedostosowanie poziomu trudności części zagadnień do możliwości poznawczych i wykonawczych uczniów”.

Rada odniosła się też do propozycji nowego kanonu lektur. „W dobrze lektur nie zostały uwzględnione możliwości poznawcze uczniów na różnych etapach edukacyjnych oraz uwarunkowania skutecznego uczenia się (...). Nie uwzględnia on również zmian kulturowych, cywilizacyjnych i technologicznych, jakie się dokonały w Polsce”.

Opinia naukowców z KBŚiE PAN

Naukowcy swoje stanowisko opublikowali po tym, jak poznali propozycję nowych podstaw programowych. Podeszli do niej bardzo krytycznie. „Zauważamy na przykład zniknięcie wielu wymagań o charakterze przekrojowym, integrującym wiedzę, co sprawia, że szkolna biologia staje się zbiorem faktów do nauczenia się na pamięć, w mniejszym stopniu natomiast jest narzędziem do wyjaśniania otaczającego świata”.

Alarmują również o zmarginalizowaniu nauczania o ewolucji. „Podstawowym mankamentem nowej podstawy programowej jest marginalizacja nauczania o ewolucji, które zostało sprowadzone do wyrwanych z kontekstu zagadnień, poruszanych na końcu cyklu nauczania biologii”, „Obniżenie rangi ewolucji w projekcie podstawy przez usunięcie ewolucyjnego kontekstu nauczania biologii jest zdecydowanym krokiem wstecz” - podsumowują.

Opinia KRASP na temat reformy oświaty

Negatywną opinię na temat proponowanych przez MEN zmian wydała również Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Rektorzy przypominają w niej, że „edukacja nie powinna być poddawana rewolucyjnym zmianom i gwałtownym zwrotom”, „żadne wyniki badań nie wskazują na zasadność twierdzenia o potrzebie gwałtownego podejmowania decyzji o likwidacji gimnazjów. Taka decyzja, niepoparta wynikami dyskusji naukowych (...) doprowadzi do zaprzepaszczenia bogatego już doświadczenia nabytego w trakcie funkcjonowania obecnego ustroju szkolnego”.

Alarmują również, że „projektowane zmiany doprowadzą do rozdźwięku między poziomami kształcenia w Polsce i innych krajach europejskich. W ten sposób proponowane rozwiązania w poważnym stopniu utrudnią naszej młodzieży międzynarodową mobilność edukacyjną”. Podkreślają, że wydłużenie nauki do 8 lat szkoły podstawowej spowoduje, że dzieci mieszkające na wsiach będą dłużej przebywały w szkołach gorzej wyposażonych.

Ich zdaniem, „najważniejszym argumentem za utrzymaniem dotychczasowego kształcenia są efekty działania tego systemu, w porównaniu z efektami pracy systemu, do którego projekt ustawy proponuje powrót”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Już od września 2017 szkoła po nowemu. Czyli jak w... PRL? - Dziennik Zachodni

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska