Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kaczyński dla ,,GL'': - Mamy pomysł na Polskę

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
JAROSŁAW KACZYŃSKIMa 62 lata. Jest doktorem prawa. Od lat 70. zaangażowany w działalność opozycyjną, współpracował z Komitetem Obrony Robotników (KOR) i Komitetem Helsińskim w latach 80. Doradca i członek podziemnych władz krajowych Niezależnego Związku Zawodowego Solidarność. Senator I kadencji. Założyciel i prezes partii Porozumienie Centrum w latach 1990 - 1998. W 2001 r. założył Prawo i Sprawiedliwość. 10 lipca 2006 został premierem. 26 kwietnia 2010 r. (16 dni po katastrofie smoleńskiej, w której zginał jego brat, śp. prezydent Lech Kaczyński) ogłosił swój start w przedterminowych wyborach prezydenckich. Przegrał w drugiej turze z Bronisławem Komorowskim.
JAROSŁAW KACZYŃSKIMa 62 lata. Jest doktorem prawa. Od lat 70. zaangażowany w działalność opozycyjną, współpracował z Komitetem Obrony Robotników (KOR) i Komitetem Helsińskim w latach 80. Doradca i członek podziemnych władz krajowych Niezależnego Związku Zawodowego Solidarność. Senator I kadencji. Założyciel i prezes partii Porozumienie Centrum w latach 1990 - 1998. W 2001 r. założył Prawo i Sprawiedliwość. 10 lipca 2006 został premierem. 26 kwietnia 2010 r. (16 dni po katastrofie smoleńskiej, w której zginał jego brat, śp. prezydent Lech Kaczyński) ogłosił swój start w przedterminowych wyborach prezydenckich. Przegrał w drugiej turze z Bronisławem Komorowskim. fot. Bogusław Sacharczuk
- Nie obiecuję cudów. Nie zmienimy kraju w jeden dzień. Ale mamy pomysł jak go zmienić, zamiast ciągle powtarzać, że coś się nie uda, że nie ma szans - mówi prezes PiS Jarosław Kaczyński.

- Mam 20 lat. Studiuję, planuję przyszłość, czemu miałbym wybrać PiS?
- Jesteśmy jedyną partią, która jest w stanie odblokować ten potencjał, który drzemie w ludziach. Polska dziś go nie wykorzystuje. Obecna władza nie ma na to pomysłu. Jak się ma 20 lat, a za chwilę będzie się miało skończone studia, to dzięki naszym pomysłom, które zrealizujemy, wejdzie się w inny świat: gdzie będzie więcej pracy, lepszej pracy, więcej firm. Lepiej ułożycie sobie życie. Łatwiej będzie też o mieszkanie, choć na pewno nie będziecie od razu zarabiać fantastycznych pieniędzy.

- Mieszkanie?
- Chcemy uruchomić program mieszkaniowy, który kiedyś zapowiadaliśmy. Wtedy udało się stworzyć jego zasady i zręby. Wracamy do niego. Jeśli wygramy wybory, będzie realizowany. Pyta pan o ofertę dla 20-latków? Zaproponowaliśmy znaczące uproszczenie podatków, to oferta dla przedsiębiorców czyli potencjalnych pracodawców. Kolejna sprawa: będzie łatwiej jeździć po Polsce. Bo my będziemy potrafili dokończyć budowę autostrad. I nie będą tak drogie, jak dziś, bo nie będzie całego łańcuszka podwykonawców. Jeden wygrywa, zatrudnia drugiego, drugi trzeciego i taki system drenuje małe firmy. Z tym można walczyć.

- Mam 30 lat, rodzinę, mieszkanie. Czemu powinienem oddać głos na was?
- Te same powody: nasz kraj odblokowany - rządzony uczciwie, przez ludzi bez uwikłań, będzie sprzyjającym środowiskiem dla rodziny. A sama rodzina będzie w centrum uwagi. Planujemy solidne pieniądze dla matek na pierwsze lata wychowania dzieci. Perspektywy będą lepsze. Lepszy więc będzie start młodych rodzin. Nie będzie tej mikromanii, jaką widać dziś na każdym kroku. A to, że jesteśmy słabi, mali, że w Polsce to nic się może udać, a jeśli tak, to powoli, z opóźnieniami. Takie przeświadczenie u naszych konkurentów jest cały czas. Przykładem jest ograniczenie programu "Rodzina na swoim". Przywrócimy ten program na pierwotnych warunkach. Oczywiście jestem realistą i nie obiecuję cudów. Nie zmienimy kraju w jeden dzień. Ale mamy pomysł jak go zmienić, i odwagę, by spróbować, zamiast ciągle powtarzać, że coś się nie uda, że nie ma szans. Polacy zasługują na rząd, który nie wymyśla ciągle wymówek dla swojej bierności.

- Mam 40-50 lat, prowadzę firmę. Nie mam czasu na politykę. Dlaczego miałbym iść na wybory i zagłosować na PiS?
- Ponieważ taka firma będzie nieporównanie łatwiej płaciła podatki, przewidzi, co ją czeka, gdyż prawo będzie stabilne i przyjazne przedsiębiorcom. Poza tym przedsiębiorca zetknie się z uczciwszym aparatem skarbowym i państwowym. W miarę potrzeb będzie mogła liczyć na pomoc, także w ekspansji na skalę europejską. Myślimy o funduszu, który pomagałby w takich planach. Podobny mają Niemcy. Jedna, słaba Agencja Rozwoju Przemysłu nie zdaje egzaminu. Przedsiębiorca będzie miał lepiej, łatwiej. Poza tym jako Polak, jadąc w interesach za granicę, będzie się lepiej czuł. Przyjedzie mu reprezentować kraj bez kompleksów, który liczy się na arenie międzynarodowej.

- Jestem emerytem, oszczędzam na każdym kroku, ciężko mi się żyje. Czemu mam wybrać do parlamentu ludzi z Prawa i Sprawiedliwości?
- Przede wszystkim potrzebna jest pomoc dla emerytów z najmniejszymi emeryturami. Dlatego PiS proponuje dodatek dla tych emerytów, których miesięczne emerytury nie przekraczają 1.300 złotych. Do tego jako jedyni jesteśmy autentycznie przywiązani do tradycji, nie będziemy forsować takich zmian choćby w sferze kultury, jakie są dziś. Krótko mówiąc Nergal nie będzie robił kariery w telewizji publicznej. Prywatnie niech mu ktoś da szanse w swojej stacji, ale nie za pieniądze podatników. Jednak nie mamy zamiaru ograniczać wolności. Chcemy ją poszerzyć. Radykalnie umocnić. Będzie można spokojnie krytykować Michnika bez strachu, że trzeba będzie za to później płacić fortunę. Przywrócimy i wolność i równość. Nie będzie gorszych i lepszych. Ograniczymy jednocześnie sferę tajemnic, która dziś utrudnia dostęp do informacji i pomaga kiepskiej władzy państwowej i samorządowej się tym zasłaniać. Pozwolimy ludziom niepoprawnym robić kariery naukowe. Powstanie instytut wolności nauki, który tym niepoprawnym - jeśli mają dobry poziom naukowy - zapewni możliwość doktoryzowania się, habilitowania, zdobycia profesury. Nie będzie tak, jak dziś, że niby mamy konstytucję, demokracja jest, ale jakby fasadowa. Co ostatnio spotkało kibiców? Nie mówię o tych, którzy się awanturują i robią złe rzeczy. Jesteśmy za tym, by ich karać. Ale mówię o tych, którzy po prostu nie zgadzają się z władzą i głośno to manifestują. Robi się z nich wrogów publicznych. Nie pozwolimy na to. Sami też przyjmiemy krytykę i nie będziemy za napisy na murach skazywać ludzi, jak dzieje się to dziś. To pachnie PRL-em.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska