Od wyborów samorządowych minęły już ponad dwa miesiące, jednak dopiero teraz Maciej Marcinkiewicz dostał list od prezesa Kaczyńskiego. W końcu poparcie dla partii raczej słabe, więc każda szabla się liczy. Nawet o tak znienawidzonym przez prezesa nazwisku. Ile musiało go to kosztować, by synowi Kazimierza skreślić kilka ciepłych słów! Jak bardzo ręka mu drżała, gdy myślał, że Mirosław, wuj Macieja, jest radnym w lubuskim sejmiku z ramienia PO! Ileż musiał wypić melisy, jak sobie przypomniał, że to Arkadiusz, kolejny wuj Macieja, po usunięciu go z list wyborczych został pełnomocnikiem zdrajców z PJN!
Ale nie bez powodu prezes PiS uznawany jest za wielkiego stratega. Także tym razem błysnął intelektem i upokorzył najbardziej znaną gorzowską rodzinę. List do Macieja Marcinkiewicza wysłał bowiem na adres… Arkadiusza. Przypomnijmy, iż Arkadiusz Marcinkiewicz był radnym od 20 lat, zdobywał w wyborach do gorzowskiej Rady Miasta rekordowe poparcie. W ubiegłym roku nie znalazł się jednak na listach wyborczych - taka była decyzja partii. Radnym został ponownie jego bratanek - syn byłego premiera - Maciej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?