- - Miałem dwa "marzenia" dotyczące spływów kajakowych, popłynąć zalanym lasem i pomiędzy krami lodowymi, zwanymi śryżem. Pierwsze zrealizowałem z moim synem tej jesieni, a drugie właśnie dzisiaj! - przyznał Daniel Kołtun z Siedliska w niedzielę, 14 lutego.
Przeprawa kajakiem po Odrze w Lubuskiem. Tak się spełnia marzenia
O przeprawie kajakiem Daniela Kołtuna i syna Mikołaja przez nadodrzańskie łęgi pisaliśmy w ubiegłym roku. Film nagrany przez obu panów z tej przygody pokazały też ogólnopolskie media. Odra, która zalała wtedy lasy, mogła przypominać Amazonkę.
- Spodziewaliśmy się, że w lesie nie będzie silnego prądu, bądź będzie słaby, bo będą go spowalniać gęsto rosnące drzewa i krzewy. Jakże się myliliśmy. Nie polecamy takiego spływu początkującym kajakarzom. Od samego początku trzeba dosyć sprawnie operować wiosłami, by nie nadziać się na drzewo, bądź cierniste krzewy - opisywał wówczas pan Daniel.
Zobacz też wideo: Spływ kajakowy rzeką Odrą przy wysokim stanie wody Daniel Kołtun z synem Mikołajem - październik 2020
Okazało się, że wyprawa kajakiem przez las zalany przez rzekę, której poziom znacząco się podniósł, to było jedno z dwóch marzeń związanych z pasją, jaką jest kajakarstwo. W walentynki udało się spełnić drugie.
- Zostawiłem samochód przy drodze, a kajak z ekwipunkiem pociągnąłem po śniegu do rzeki Oblodzony brzeg, więc poszło gładko. Zsunąłem się po lodzie w wir lodowych tafli... Widoki i odgłosy ocierających się kręgów niesamowite. Podziwiałem przyrodę i delektowałem się chwilą, zastanawiając się, jak wyjdę na brzeg - opisuje Daniel Kołtun swoją zimową wycieczkę. - Czarny scenariusz przewidywał kąpiel i przebranie się w zapasowe ciuchy, ale jak zwykle spełnił się wariant optymistyczny. Przepchałem się z nurtu ku przystani rzecznej, co nie było całkiem łatwe, bo śryż okazał się niewzruszony na przepychanie wiosłem. W końcu udało mi się wjechać w "śryżową autostradę", płynącą wokół przystani, gdzie dosyć łatwo wyszedłem na całkiem gruby lód okalający przystań.
W komentarzach do relacji na Facebooku znaleźć można było m.in. ten: To prawie jak pływanie po Grenlandii - ocenił jeden ze znajomych pana Daniela.
Pasjonat kajakarstwa nie poleca "takich "zabaw" niedoświadczonym kajakarzom, a szczególnie osobom nieznającym nurtu tak dużej rzeki.
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?