W Grisolii mieszka jakieś 2.300 mieszkańców. I trudno się zdecydować, czy piękniejszy jest widok na nią, na domki wiszące nad przepaścią, czy też z niego - na wybrzeże Morza Tyrreńskiego. W końcu leży niemal w centrum Wybrzeża Cedrowego. Zbudowano ją na wysokości 450 m. To także część Parku Narodowego Pollino ze szczytem Mount La Mula (około 1.910 m n.p.m.) i stąd wymarzony punkt wypadowy.
Centrum miejscowości jest średniowieczne, chociaż nazwa wywodzi się albo z greckiej Chrousolei, albo z łacińskiej Chriseny, co w obu przypadkach nawiązuje do złota. I naukowcy nie do końca mogą się zdecydować, czy rzeczywiście chodzi o kopalnie tego kruszcu, czy też wyjątkowa płodność tutejszej ziemi. Wnętrze miasteczka to urokliwy labirynt wąskich uliczek, schodów, łuków i podpór wśród kamiennych domów. Ściany są zwykle pozostawione szorstkie i nie otynkowane. Wśród nich XV-wieczny Pałac Książęcy. W górnej części miejscowości znajdziemy sanktuarium św. Rocha z Montpellier. Tutaj wędrują pielgrzymi, a sławne są tutejsze obchody święta św. Rocha - 16 sierpnia rusza oryginalna procesja, w której bose mieszkanki ubierają monstrualne nakrycia głowy caggie.
Gdy z wysokiej ściany Grisoli spojrzymy na południe ujrzymy wiszące na sąsiedniej ścianie głębokiego wąwozu budynki Maiery. To z kolei miasteczko liczące jakichś 1.200 mieszkańców. Wąskie uliczki starego miasta możemy podziwiać na obrazach wielu mistrzów, bo to cel pielgrzymek artystów. Tutaj także mamy "złoty akcent". W Maierze znajdziemy muzeum chili z odmianami tej przyprawy pochodzącej z różnych stron świata. Chili często jest nazywane "czerwonym złotem".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?