Kaloryfer i tłuste żeberka

Ma 47 lat, jest nauczycielką z Siemiatycz, a chudnie jak gwiazda Hollywood”. „Zamień piwny brzuszek w kaloryfer mięśni w dwa tygodnie”. „Znany showman pochwalił się wyleczonymi żylakami.”. „Dodając ten składnik do diety Maria schudła 26 kilogramów w miesiąc”... To tylko kilka tekstów wynotowanych z internetowych reklam. Do tego wystarczy na chwilę włączyć telewizor, by natychmiast dowiedzieć się co zrobić, aby uporać się z trądzikiem, móc jeść tłuste żeberka, mieć zdrową wątrobę i serce, mocne, lśniące włosy, higieniczne miejsca intymne, a nawet płonący konar. Znajomą aptekarkę poprosiłem o jeden z reklamowanych specyfików z magnezem. Może „kardio”, może „men”, a może ten przeciwko skurczom? Pani magister, machnęła ręką i podała mi ten stosowany od lat. - Daj pan spokój. Z lekami, jak z facetami. Nie liczy się opakowanie i niezła gadka - stwierdziła wzruszając ramionami . I nie wypadało mi zapytać, czy chodzi o kaloryfer, żylaki, czy może o płonący konar.