Zdaniem Czytelnika stara oczyszczalnia w Gronowie jest zbyt mała, by mogła oczyścić dodatkowe ścieki. Dlatego nadmiar wydostanie się na zewnątrz i zanieczyści przepływającą obok rzeczkę. A przypomnijmy, że kanalizacja w Sieniawie ma być gotowa jeszcze w tym roku. Natomiast nie ma pewności, że w tym samym czasie w miejsce starej, powstanie nowa oczyszczalnia ścieków. Stąd do czasu jej wybudowania, mogą być problemy z nadmiarem nieczystości.
Takiego niebezpieczeństwa nie widzi jednak przewodniczący rady gminy Czesław Kalbarczyk. - Nie sądzę, by stara oczyszczalnia została zalana. Myślę, że będzie sobie radzić nawet lepiej niż dziś. Proszę pamiętać, że obecnie do Gronowa trafiają także ścieki z Sieniawy. Pochodzą one jednak z szamb, stąd są bardzo agresywne i trudno je oczyścić. Natomiast z chwilą oddania do użytku kanalizacji w Sieniawie, ścieki będą rozcieńczone, by nie powiedzieć, że świeże, a więc ich oczyszczenie będzie bardzo łatwe - tłumaczy Cz. Kalbarczyk.
Zarzuca jednak wójtowi, że przy okazji budowy kanalizacji nie zadbano o nową sieć wodociągową. A ta istniejąca jest wykonana z rur azbestowych.
- Gdyby jednocześnie budowano kanalizację i wodociąg, koszt inwestycji byłby niewiele większy. Teraz trzeba będzie dodatkowo wyłożyć kilka milionów złotych - przekonuje Cz. Kalbarczyk.
Podobnego zdania jest Mirosław Kabza, kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Gronowie, nadzorujący pracę starej oczyszczalni.
- Na razie mamy ok. 400-450 m sześciennych ścieków, a wydajność oczyszczalni wynosi ponad 700 m sześciennych. Dlatego nie mam żadnych obaw, tym bardziej, że znacznie łatwiej oczyścić świeże ścieki niż te dowożone z szamb. Te ostatnie mają bakterie pasożytnicze i nie są natlenione, co dodatkowo utrudnia ich oczyszczanie - wyjaśnia.
Wójt Ryszard Oleszkiewicz również nie widzi problemu. - Stara oczyszczalnia będzie pracować aż do wybudowania nowej, a to nastąpi jeszcze w 2010 r., najpóźniej w 2011 - mówi. I dodaje, że nie zgadza się z zarzutami dotyczącymi jednoczesnej budowy kanalizacji i sieci wodociągowej.
- Przewodniczący Kalbarczyk ma rację. Tak można by zrobić. Problem jednak w tym, że projekt powstał za rządów poprzedniego wójta. Ja miałem do wyboru przyjąć go i budować kanalizację lub wstrzymać całą inwestycję. I tym samym stracić ponad sześć milionów złotych. Pamiętajmy, że kanalizacja będzie budowana za pieniądze unijne i zostały one przyznane do konkretnego projektu. Jego zmiana oznacza utratę dotacji - mówi wójt.
Z budowy kanalizacji zadowolona jest sołtyska Sieniawy Maria Tyliszczak. - To najwyższy czas. Później, kiedy położą rury, kolejnym krokiem powinna być budowa chodnika z wioski do osiedla. Mamy obietnicę wójta, że tak będzie. Dzięki temu powoli trafia do nas cywilizacja. Jest już plac zabaw, oczyściliśmy jeziorko, wieś ma oświetlenie.
- Po prawie 50 latach w naszej wsi będzie się mieszkać o wiele wygodniej. Bardzo się z tego cieszę - dodaje mieszkaniec Sieniawy Ryszard Cieśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?