Przednie koło lecącego motocykla trafiło Andrzeja Zarzeckiego w głowę i aż poderwało do góry. Kask osłabił siłę uderzenia, ale energia lecącej masy żelaza wgniotła Andrzeja w deski. Kończył się 21 marca.
Końcówka marca 1993 r., wszystko prawie, jak teraz. Przy Wrocławskiej zameldowała się Unia Leszno. Wiadomo, przygotowania do sezonu, sparing. Przyszło sporo ludzi, trybuny w wielu miejscach zajęte do połowy wysokości.