Kardiochirurgia jednak w Gorzowie? Wojewoda prowadzi rozmowy

Narodowy Fundusz Zdrowia przekonuje, że Lubuszanie są zaopiekowani w zakresie tej specjalizacji, a w tematach sercowych pacjentów kieruje się do Nowej Soli. Niewykluczone jednak, że szpital otrzyma jednak finansowanie na zabiegi kardiochirurgiczne. Rozmowy na ten temat prowadzi wojewoda lubuski, Władysław Dajczak.

Ten spotkał się ostatnio z wiceministrem zdrowia Waldemarem Kraską. Szczegóły nie są znane, ale nieoficjalnie mówi się, że sprawa może mieć szczęśliwy finał.

Rozmawialiśmy o lubuskiej służbie zdrowia, sporo miejsca poświęcając projektowi gorzowskiej kardiochirurgii. Wspólnie z ministrem jesteśmy gorącymi zwolennikami rozwoju dostępności i wzrostu jakości usług medycznych – napisał w mediach społecznościowych wojewoda.

Dajczak zapowiada również kolejne kroki. - W najbliższych dniach zwrócę się z prośbą do konsultanta krajowego ds. kardiochirurgii prof. Jacka Różańskiego o ponowne przeanalizowanie tematu oraz zaproszę go do Gorzowa Wielkopolskiego informuje.

Przypomnijmy, konsultant krajowy był sceptycznie nastawiony do uruchomienia kardiochirurgii w Gorzowie. Podobnie jak w przypadku stanowiska NFZ, również prof. Różański uważał, że w Lubuskiem nie ma problemu z dostępnością do świadczeń, bo szpital w Nowej Soli ma 65. procentowe wykorzystanie kontraktu. Podczas sesji sejmiku województwa lubuskiego, na którą został zaproszony, mówił także o deficytach kadry, która mogłaby prowadzić oddział. Wskazywał, że brak jest wystarczającej ilości specjalistów mogących podjąć się pracy.

Rozmowy o oddziale prowadzone będą także na gruncie lokalnym. Jak udało nam się ustalić, pod wpływem ostatnich doniesień, prezes szpitala Jerzy Ostrouch zwrócił się do Władysława Dajczaka z prośbą o spotkanie. Ma do niego dojść w najbliższym czasie. Rozpoczęcie dialogu przez byłego i obecnego wojewodę może obniżyć temperaturę, którą wywołała dyskusja. W ostatnich miesiącach sprawa uruchomienia kardiochirurgii była powodem wzmożonej aktywności polityków północy regionu. Towarzyszyły temu oskarżenia o brak działań, dobrej woli i wykorzystywanie sprawy do bieżących rozgrywek politycznych. Rozpoczęła się zbiórka podpisów poparcia.

Równolegle rada miasta Gorzowa przyjęła apel, który skierowano do ministerstwa zdrowia i NFZ.

„Sytuację, że szpital dysponuje fachową kadrą, sprzętem i zapleczem, a jest pozbawiony możliwości kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia uważamy za wyjątkowo niekorzystną i narażającą bezpieczeństwo mieszkańców. Zwracamy się więc do Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia o wsparcie i zgodę na utworzenie oddziału kardiochirurgicznego w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie” – napisano w apelu, który jednogłośnie poparli radni wszystkich klubów, a więc Gorzów Plus, PO, Kocham Gorzów i PiS.