Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kargowa - miasto bez radaru i obwodnicy. Czy tu może być bezpiecznie?

Aleksandra Sierżant
Aleksandra Sierżant
Kargowianie już osiem razy na znak protestu blokowali główną drogę. Mają dość hałasu i wstrząsów
Kargowianie już osiem razy na znak protestu blokowali główną drogę. Mają dość hałasu i wstrząsów Aleksandra Pazda
Po wielu apelach mieszkańców i burmistrza Kargowej w mieście w końcu pojawiła się pierwsza sygnalizacja świetlna. Jednak wygląda na to, że póki co więcej drogowych inwestycji nie będzie.

Centrum miasta, godzina 12. Stoję na przejściu dla pieszych, które znajduje się na głównej drodze, tuż przy ratuszu. Mijają minuty, a ja wciąż nie przedostałam się jeszcze na drugą stronę ulicy. W końcu zatrzymuje się samochód i tak po 5 minut mogę wreszcie spokojnie przejść przez pasy. Okazuje się, że w Kargowej to już codzienność…

- W godzinach szczytu trzeba się tu uzbroić w cierpliwość. Czasami jak tiry zaczną jechać, to końca nie widać! A jeszcze któryś z kierowców nie zwróci uwagi, najedzie na kałużę i człowiek tak stoi, cały mokry – przyznaje pan Czesław.

Dodatkowo w Kargowej działają tylko jedne światła - na wjeździe do miasta. W pozostałych miejscach trzeba swoje odczekać. Ale nie tylko przejście przez pasy sprawia mieszkańcom problem. Przez wzmożony ruch pękają ściany w domach, w powietrzu unoszą się spaliny, a przejeżdżające tiry wciąż emitują hałas.

Trwa głosowanie...

Czy czujesz się bezpiecznie w Kargowej?

Ruch wciąż się nasila. Każdego dnia blisko 7000 samochodów przejeżdża drogą krajową nr 32, która przecina miasto na pół. Do tego większość z nich nie przestrzega przepisów. Wyniki dobowego pomiaru parametrów ruchu przeprowadzonego w dniach 9-10 marca 2017 roku przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad wskazują, że w dozwolonej prędkości (40 km/h) jechało tylko 925 pojazdów, a aż 3512 złamało przepisy, w tym 15 kierowców pędziło ponad 90 km/h.

Według policji na odcinku drogi od Chwalimia do końca Kargowej w okresie od 01.04.2014 – 30.11.2019 doszło do 77 zdarzeń, 11 wypadków drogowych i 2 wypadków ze skutkiem śmiertelnym.

Od lat walczą o obwodnicę

Kilka dni temu ministerstwo infrastruktury ogłosiło, że wśród 7 miejscowości z województwa lubuskiego, które znalazły się na liście rządowego programu budowy 100 obwodnic, nie ma Kargowej! To przelało falę goryczy.

- Nie mam nic do sąsiadów, ale gdzie logika? Tam nikt o obwodnicę nie zabiegał! Jeśli przyjrzeć się zabudowie, to w Żodyniu jest dość szeroko, a w Kargowej jest ,,wąskie gardło". Mimo takich deklaracji, mimo rozmów, mimo naszych starań, zabrali nam nadzieję na kolejne 10 lat. Z trudem powstrzymuję się od wyrażenia słów uważanych za niecenzuralne - przyznaje burmistrz. - Może to czas, by mieszkańcy zaczęli pisać pozwy. Zapewniam, że im w tym pomogę. W końcu ich domy notorycznie są ochlapywane przez tiry, pękają ściany, jest głośno - dodaje włodarz.

Przypomnijmy, że inwestycja posiada już projekt techniczny i ważne od 2010 roku pozwolenie na budowę. Na przygotowanie dokumentacji, podziały geodezyjne i badania archeologiczne wydano łącznie prawie 6 mln złotych. Jednak na tym się skończyło... Według mieszkańców ważniejsza dla rządzących była obsługa Euro 2012, niż wybudowanie drogi.

Mieszkańcy wielokrotnie apelowali o wznowienie prac. Powołali nawet Komitet Walki o Obwodnicę i już osiem razy, w ramach protestu, blokowali drogę. - Chcemy przypomnieć rządzącym, że jest tutaj nieskończona budowa, że trzeba dokończyć drogę, że są tu mieszkańcy, którzy często śpią 1,5 metra od jezdni. To jest za duże zagrożenie życia i zdrowia – tłumaczy przewodniczący komitetu Jędrzej Iwanowski.

Burmistrz i kargowianie są oburzeni faktem, że pobliski Żodyń (ok. 730 mieszkańców) został wpisany do rządowego programu, a Kargowa (ok. 4 tys. mieszkańców) została pominięta. – Bez obwodnicy tutaj nigdy nie będzie bezpiecznie – podsumowuje lokalna społeczność.

,,Tu trzeba działać”

Władze miasta od kilku lat walczą o fotoradar, który miałby stanąć właśnie w tym miejscu, gdzie w listopadzie doszło do śmiertelnego potrącenia, przy placu Berwińskiego.

- Chcemy przenieść radar spod Nowego Miasteczka. Jesteśmy w stanie nawet sami po niego pojechać. Dotychczas był problem ze znalezieniem przyłącza prądowego, ale właśnie pojawiła się świetna okazja – właścicielka sprzedaje swój kiosk, tuż obok miejsca, gdzie ma stanąć radar. Jestem w kontakcie z Inspekcją Transportu Drogowego. Tu trzeba działać – przyznaje włodarz miasta.

My również 12 lutego wysłaliśmy do ITD maila, w którym zapytaliśmy m.in. o to, kiedy radar zostanie zamontowany i co jeszcze zostało do zrobienia. Czekamy na odpowiedź.

ZOBACZ TEŻ:
MIMO STARAŃ BURMISTRZA I MIESZKAŃCÓW OBWODNICY NIE BĘDZIE. - ZABRALI NAM OSTATNIĄ NADZIEJĘ - PRZYZNAJE J. FABIŚ
KARGOWA- JEST ODPOWIEDŹ W OD GDDKIA W SPRAWIE OBWODNICY MIASTA. CZY KOSZMAR W KOŃCU SIĘ SKOŃCZY?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska