Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KARGOWA. Trwa spór o oczyszczalnię ścieków. Czy radni i burmistrz dojdą do porozumienia?

Aleksandra Sierżant
Aleksandra Sierżant
Oczyszczalnia, która funkcjonuje do dziś została wybudowana ponad 20 lat temu, w 1995 roku
Oczyszczalnia, która funkcjonuje do dziś została wybudowana ponad 20 lat temu, w 1995 roku Mariusz Kapała
Budowa nowej oczyszczalni ścieków w Kargowej to dla mieszkańców i lokalnych polityków jedna z najważniejszych inwestycji. Burmistrz zaproponował aby zrealizować ją w oparciu o partnerstwo publiczno-prywatne. Radni poparli ten pomysł, ale domagają się audytu. Kto rozwiąże konflikt?

Cała historia swój początek ma w 2015 roku, kiedy to ówczesny włodarz miasta, Sebastian Ciemnoczołowski przygotował dokumenty programowe, w których wyznaczył lokalizację na nową oczyszczalnię ścieków. Złożono wniosek o dofinansowanie, który został przyjęty, dzięki czemu Kargowa zyskała 9,8 mln złotych na budowę nowej inwestycji.

Jerzy Fabiś objął posadę burmistrza rok później. Był wtedy przekonany, że lokalizacja była omawiana z mieszkańcami. Dopiero, kiedy pojawiły się informacje o zbliżającej budowie okazało się, że jednak omawiana nie była. Lokalna społeczność zaczęła się sprzeciwiać. Nie chcieli, by nowa oczyszczalnia powstała w miejscu już istniejącej. Wokół znajdują się domy mieszkalne, a ich lokatorzy skarżyli się odór.

Słuchając głosów kargowian, radni w marcu br. na nadzwyczajnej sesji rady miasta zagłosowali przeciwko planowanej budowie, a miasto musiało zwrócić całą kwotę z dofinansowania.

I co dalej?

Burmistrz Kargowej poinformował nas w sierpniu, że chciałby zrealizować inwestycję w oparciu o partnerstwo publiczno-prywatne (PPP).

– Od ponad dwóch lat śledziłem przykład Mławy, która przystąpiła do inwestycji w oparciu o formułę PPP i 2 lipca bieżącego roku nastąpiło uroczyste otwarcie nowoczesnej oczyszczalni ścieków. Byłem na miejscu i widziałem. W tym konkretnym rozwiązaniu szczególnie korzystna jest cena za ścieki dla mieszkańców i gwarancja jej utrzymania na długie lata! – tłumaczył nam Jerzy Fabiś.

W październiku odbyło się spotkanie, na które zostali zaproszeni radni oraz specjalista Bartosz Korbus z Instytutu Partnerstwa Publiczno-Prywatnego. Mężczyzna wytłumaczył na czym polega formuła PPP i przedstawił jej walory.

- Jest to forma zamówienia publicznego. Tradycyjnie to gmina musi zapłacić za całe przedsięwzięcie, tutaj jednak wygląda to nieco inaczej. Są dwa wyjścia - to partner prywatny może zaprojektować i wykonać inwestycje tak, by była ona jak najtańsza w utrzymaniu, a jednocześnie wybudowana solidnie. Dopiero później podmiot jest nagradzany za to, że inwestycja prawidłowo funkcjonuje. Drugi wariant, tzw. koncesyjny polega na tym, że wykonawca nie tylko wykonuje dane zamówienie, ale później również operuje obiektem i pobiera opłaty od mieszkańców wyjaśnia B. Korbus.

W przypadku Kargowej gmina musiałaby jedynie zapłacić za m3 ścieków, które zrzuca do oczyszczalni. Dzięki temu partner prywatny w ciągu 30 lat odzyskał by poniesione nakłady, a przy tym nie obciążył nadmiernie mieszkańców kosztami.
Pomysł partnerstwa publiczno-prywatnego bardzo spodobał się radnym. Ale mają pewne wątpliwości.

Potrzebny jest audyt

Zanim gmina przystąpi do PPP, musi wykonać tzw. analizę przedrealizacyjną. Dlatego włodarz podczas sesji rady miasta poprosił o rozszerzenie porządku obrad i wprowadzenie zmian budżetowych, by zabezpieczyć pieniądze na ten cel. Jednak część radnych nie zgodziła się na to, ponieważ uważają, że przed przystąpieniem do inwestycji trzeba wykonać audyt, który oceni stan techniczny instniejącej sieci kanalizacyjnej. Wniosek burmistrza został odrzucony, a on w geście sprzeciwu opuścił salę.

Za odrzuceniem głosowali m.in. przewodniczący rady miasta Łukasz Pokorski, Krystian Wita, Aleksandra Tomczak i Jadwiga Onoszko.

- Chcemy wiedzieć w jakim stanie jest nasza kanaliza, co należy zmienić w pierwszej kolejności. To jest wynik rozmów, które prowadziliśmy z przedstawicielem jednej z firm, która chciała wejść z nami w PPP. Dostaliśmy taką wskazówkę. Wtedy nasze rozmowy będą oparte na rzetelnej wiedzy – przyznają radni.

Lokalni politycy tłumaczą, że chodzi im przede wszystkim o dobro i bezpieczeństwo mieszkańców. Wiedzą, że w ich wodociągach są jeszcze rury azbestowe i to wzbudza ich niepokój.

- W końcu woda to życie. Pijemy ją, używamy jej do wszystkiego, więc jak mamy się nie obawiać, czy ona nie jest czymś skażona? – pyta Aleksandra Tomczak.

Radni podkreślają również, że zależy im na skanalizowaniu okolicznych wsi. Sołtysi potwierdzają, że mieszkańcy chcą kanalizacji, ale nie będą płacić za kubik ścieków 29 zł.

- Tylko na podstawie audytu można wyliczyć koszt m3 za ścieki. Co prawda Kargowa to nie Warszawa, ale może dzięki dokładnej analizie stanu technicznego wodociągów uda nam się uniknąć takiej sytuacji, do której doszło w stolicy. Chcemy by nasza oczyszczalnia była wykonana jak najlepiej. Musimy myśleć przyszłościowo - tłumaczą radni.

Ich uchwała o dokonaniu oceny technicznej została przegłosowana.

Czy dojdzie do porozumienia?

Audyt techniczny ma kosztować gminę 123 tys. złotych. Według burmistrza będą to podwójnie wydane pieniądze, ponieważ w 2018 roku zmieniła się ustawa, która nakazuje gminie wykonanie analiz przedrealizacyjnych, które mogą kosztować około 150 tys. zł. W pakiecie również est analiza techniczna, analiza ekonomiczna i analiza prawna.

- To musi być wykonane, takie są przepisy. Te dokumenty również wykażą jakie mają być parametry, jaka jest najlepsza lokalizacja. Poruszone zostaną wszystkie aspekty prawne i ekonomiczne - czyli wszystko to, czego radni oczekują - wyjaśnia włodarz. Dodaje jednak, że chce wyjść na przeciw radzie i poszerzyć analizy przedrealizacyjne o to, co politycy zawarli w przygotowanej przez nich uchwale.

Jednak według radnych analiza to tylko 1/6 tego, co zostanie przedstawione w audycie. - Ocena techniczna musi być przeprowadzona przez specjalistów. To obszerny dokument, na którym powinna bazować cała inwestycja. Analiza nie wykaże tego, co audyt - tłumaczą.

Zapytaliśmy Jerzego Fabisia o skanalizowanie okolicznych wiosek, na którym bardzo zależy radnym. - W uchwale o aglomeracji są pewne wytyczne, które stanowią o tym, że musi przypadać 120 mieszkańców na kilometr sieci. Jeśli nie ma tylu lokatorów, to uchwała o włączenie wiosek będzie wadliwa i zostanie uchylona - tłumaczy burmistrz.

W wyniku kolejnych rozmów z radnymi i konsultacji z ekspertami, gmina ostatecznie przystąpi do przygotowania dokumentów, które będą podstawą do dialogu technicznego. - To ma pokazać, czy będą w ogóle chętni na realizację tej inwestycji, czyli po prostu zbadamy rynek - mówi J. Fabiś. Ten etap nie wyklucza wykonania analiz przedrealizacyjnych, kiedy gmina podejmie partnerstwo.

Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, to mieszkańcy już za 3 lata będą mogli cieszyć się z nowej oczyszczalni.

PRZECZYTAJ TEŻ:
KARGOWA. Czy mieszkańcy w końcu doczekają się nowej oczyszczalni ścieków?
KARGOWA. DLACZEGO WIECZORAMI NA ORLIKACH ŚWIECI SIĘ ŚWIATŁO? URZĄD WYJAŚNIA

Zobacz również: Święto Czekolady w Kargowej

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska