- Piękny budynek. To nasza duma i nie możemy patrzeć, jak powoli zamienia się w ruinę. Przecież mógłby pełnić tyle funkcji...- przyznają zgodnie mieszkańcy.
Pałac jest schowany głęboko w parku, jednak przyciąga uwagę przyjezdnych. Jego mury skrywają wspaniałą historię. Jak podaje historyk Stanisław Kowalski, w latach trzydziestych XVIII w. szambelan królewski Karol Unrug przekazał pałac królowi Augustowi II Sasowi. W umowie, na mocy której król otrzymał pałac stało, że chodzi o dogodne miejsce na postój na trasie z saskiego Drezna do Warszawy. Lecz były też inne plany - przebudowania rezydencji w silną bazę wojskową na pograniczu. Do tego nie doszło, a zamek za czasów Augusta III został splądrowany i spalony w 1733 r. przez wzburzonych pobytem wojsk mieszkańców Kargowej.
Inny ważny epizod zdarzył się w 1807 r. Gdy cesarz Napoleon utworzył Księstwo Warszawskie na jego władcę wybrał księcia saskiego. Jadąc z Drezna do Warszawy, żeby objąć tron, książę zatrzymał się w Kargowej. Wówczas w jego obecności wykonano Mazurka Dąbrowskiego. W gminie traktuje się rocznice tego wydarzenia jako święto.
Jednak wygląda na to, że jego lata świetności już przeminęły. Budynek jest w coraz gorszym stanie. Powybijane szyby, odpadający tynk ze ścian, blaknące kolory - tak dzisiaj wygląda kargowski zabytek. Pałac od zakupienia go przez przedsiębiorcę i mieszkańca sąsiedniej gminy Siedlec, stoi pusty. Właściciel korzystał tylko z ziemi i gorzelni, która wchodzi w skład historycznego majątku.
W 2012 roku odbyła się konferencja poświęcona ratowaniu zabytku. Gmina chciała wtedy wydzierżawić budynek, jednak do tego nie doszło. Właściciel w 2014 roku zmarł, a własność odziedziczył po nim jego syn.
- Rozmawiałem z właścicielem. Po śmierci ojca zaczął usamodzielniać gospodarstwo. W tej chwili remontuje zespół okołopałacowy - zmienia dach na spichlerzu. Później chce zadbać o sam pałac - powstawiać okna i odnowić elewację. Wierzę, że zabierze się za to. W końcu drzemie w nim duch wielkopolskiej gospodarności - przyznaje burmistrz Kargowej, Jerzy Fabiś i dodaje, że bardzo zależy mu na tym, żeby zabytek odzyskał dawny blask. - Wyremontowany pałac na tle naszego parku wyglądałby przepięknie - dodaje.
Włodarz miasta jest w stałym kontakcie z Katariną Humborg (z domu Richter), córką poprzednich właścicieli, która wychowywała się w pałacu. Co roku przyjeżdża do Kargowej, by zobaczyć w jakim stanie jest obiekt. Widząc, jak zabytek powoli zamienia się w ruinę, była skłonna nawet przekazać pieniądze na jego renowację, pod warunkiem, że przejęłaby go gmina. Jednak właściciel obiektu chce sam doprowadzić go do odpowiedniego stanu i sprawić, że odzyska on swój dawny blask.
PRZECZYTAJ TEŻ:
KARGOWA. TRWA SPÓR O OCZYSZCZALNIĘ ŚCIEKÓW. CZY RADNI I BURMISTRZ DOJDĄ DO POROZUMIENIA?
KARGOWA. NOWY MURAL POJAWIŁ SIĘ NA BUDYNKU W CENTRUM MIASTA. NIE WSZYSTKIM PODOBA SIĘ NIEMIECKI AKCENT
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?