Kargowska Miss Czekolady jest ze Zbąszynia (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Za zeszłoroczne zwycięstwo tej imprezy w plebiscycie "GL" wręczyliśmy burmistrzowi Sebastianowi Ciemnoczołowskiemu specjalnie przygotowany dyplom w kształcie pierwszej strony gazety.

- Bardzo mi się podoba ta impreza, jest tutaj naprawdę fajnie, szkoda tylko, że tak mało czekolady - uznała Monika Cichy.

Przyszła na stadion, gdzie obywała się większość imprez tego święta w towarzystwie córek. Cała trójka postanowiła sobie zafundować po czekoladzie. Za darmo! Wystarczyło tylko mieć odpowiedni numerek, żeby ustawić się w kolejkę do Manufaktury Czekolady, firmy z Łomianek pod Warszawą.

- Najpierw rozgrzewamy czekoladę, następnie zalewamy nią trzy formy i oddajemy do dyspozycji osoby czekającej w kolejce - tłumaczy Tomasz Sienkiewicz z Manufaktury. - A potem każdy sam komponuje swoją tabliczkę - dorzuca jego partner, Krzysztof Stypułkowski.

Jak zakomponowały swoje tabliczki córki pani Moniki? Sandra do płynnej jeszcze czekolady dorzuciła suszone banany, płatki, orzechy, żelki, jej młodsza siostra Sylwia wybrała ciasteczka, płatki, ryż i żelkowe dziwaczne zęby. A mama? - Wszystko co córki plus żurawiny - śmieje się kargowianka.

Impreza przyciągnęła tłumy, które przez oba weekendowe dni dobrze się bawiły nie tylko na stadionie, gdzie ulokowało się czekoladowe centrum. Oprócz Manufaktury Czekolady (tu serwowano czekoladę twardą gorzką) działał też zielonogórski Heban, gdzie czekolada mleczna i biała po prostu lały się z fontanny.

Jednym z najbardziej emocjonujących punktów tegorocznego Święta Czekolady były niedzielne wybory Miss Czekolady. Jak już wcześniej pisaliśmy, odbyły się castingi w Gorzowie i Żarach, a po nich w minioną niedzielę eliminacje w Zielonej Górze. Tym sposobem wyłoniono 12 finalistek, które pojawiły się na scenie w Kargowej.

Więcej w poniedziałkowim wydaniu "GL".

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport