W "Och, Karol 2" najzabawniejsze jest ostatnie pół godziny. Gdy tytułowy bohater ma już dość usłużnego haremu czterech kochanek i próbuje się urwać... Monotonna, powielająca scenariusz pierwowzoru z 1985 r. ("dwójka" w tytule wbrew regułom nie sugeruje kontynuacji, tylko remake w atrakcyjniejszej dekoracji, bohaterki noszą te same imiona) fabuła dostaje zastrzyk energii poprzez dowcipy z innej bajki. A to reporter nagle pyta Karola o jego wcześniejsze wcielenia Karolów (Piotr Adamczyk grał Karola Wojtyłę - Jana Pawła II), a to wywlekany z samolotu bohater krzyczy: - Ratunku! Niemcy mnie biją!, co znamy z wersji Jana Marii Rokity.
Co mamy wcześniej? Opowiastkę o facecie, który... cierpi, bo nie umie odmawiać kobietom. A te lecą na niego hurtem. Dialogi są tu na poziomie telewizyjnych seriali, których scenariusze od lat pisze Ilona Łepkowska - nie tylko scenarzystka "Och, Karol 2", ale i współproducentka tego obrazu.
Pierwowzór z 1985 r. był przynajmniej reklamowany jako "komedia erotyczna" i jakąś PRL-owską goliznę tam widzimy. W "Och, Karol 2" pikanteria sprowadza się do zmysłowych wygibasów aktorek: Małgorzaty Sochy, Marty Żmudy Trzebiatowskiej (próbuje śmieszyć, mówiąc jak Doda), Katarzyny Zielińskiej, Małgorzaty Foremniak. Ta ostatnia lubi perwersję i gorsety. Fani grzecznej doktor Zosi z "Na dobre na złe" mogą być w szoku. A Anna Mucha gra... lesbijkę! "Jezus Maria, świat się kończy!"
Zresztą cały pomysł na "Och, Karol 2" wydaje się zasadzać na pomyśle: weźmiemy armię aktorek i aktorów z seriali firmowanych nazwiskiem Łepkowskiej, damy im coś innego do zagrania i już będzie fajnie. Faktycznie, niektórzy artyści znani z "M jak miłość", "Barw szczęścia" czy "Klanu" załapali się tu nawet na statystów. Milczących.
Reżyser Piotr Wereśniak stara się czasem ożywiać film dynamicznym montażem (jazda autem), a to teledyskowymi sekwencjami. Kończy się "Och, Karol 2" nawiązaniem do "Czterech wesel i pogrzebu", dobitnie uświadamiając tylko przepaść, jaka dzieli te dwa filmy. Plus należy się za obsadzenie pierwszego Karola - Jana Piechocińskiego w roli księdza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?