Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karol Nawrocki został prezesem IPN. Większość senatorów poparła jego kandydaturę

Karol Nawrocki nowym prezesem IPN
Karol Nawrocki nowym prezesem IPN Adam Jankowski
Senat w piątek 23.07.2021 r. poparł kandydaturę dr. Karola Nawrockiego na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Debata trwała od czwartkowego popołudnia i miała chwilami bardzo wysoką temperaturę, zwłaszcza kiedy pytania zadawała opozycja.

Dr Karol Nawrocki prezesem IPN - 23.07.2021 r.

Senat w piątek, 23.07.2021 r., wznowił obrady nad wyborem historyka dr. Karola Nawrockiego na stanowisko prezesa IPN. Decyzja w tej sprawie miała zapaść w czwartek wieczorem, jednak wicemarszałek Bogdan Borusewicz ogłosił przerwę, czemu przeciwni byli senatorowie PiS, m.in. wicemarszałek Marek Pęk.

W piątek po godzinie 11.30 odbyło się głosowanie, podczas którego większość senatorów opowiedziała się za kandydaturą dr Karola Nawrockiego. Głosowało stu senatorów, 52 było "za". Przeciw kandydaturze Nawrockiego było 47 parlamentarzystów, a jeden senator wstrzymał się od głosu.

- Ta decyzja Senatu jest dla mnie ogromnym zaszczytem i wielkim zobowiązaniem - powiedział dr Karol Nawrocki po głosowaniu w Senacie.

"Za" zagłosował również Antoni Mężydło z KO oraz Jan Filip Libicki i Ryszard Bober z Koalicji Polskiej. Z kolei Michał Kamiński był przeciw, natomiast Kazimierz Michał Ujazdowski wstrzymał się od głosu. Niedługo po ogłoszeniu wyniku głosowania, dr Karol Nawrocki został zaprzysiężony przez Sejm.

Dr Karol Nawrocki jest historykiem, działaczem społecznym, specjalistą ds. zarządzania zasobami ludzkimi, od 2017 r. jest dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a od 1 czerwca br. wiceszefem IPN - został powołany na prezesa IPN przez Sejm 28 maja.

Debata w Senacie nad wyborem prezesa Instytutu Pamięci Narodowej - 22.07.2021

Polska historia wymaga narodowej zgody i współdziałania w imię prawdy o polskim doświadczeniu w XX wieku - mówił w Senacie kandydat na prezesa IPN Karol Nawrocki, dodając, że IPN jest instytucjonalnym uosobieniem niepodległości i suwerenności Polski.
W czwartek Senat debatował nad wyborem nowego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.

Debata miała chwilami bardzo wysoką temperaturę, zwłaszcza kiedy pytania dr Karolowi Nawrockiemu zadawała opozycja.
Ale najpierw kandydat na prezesa IPN opowiadał o swojej wizji funkcjonowania Instytutu Pamięci Narodowej.

Mówił m.in. o tym, że fundamentem instytutu jest pielęgnowanie prawdy historycznej w kontekście narodowym i geopolitycznym.

- To jest też jednak konieczność zaprowadzenia sprawiedliwości transformacyjnej po roku 1989. To pewien standard systemów państwowych wychodzących z systemów totalitarnych. To było także jednym z zadań Instytutu Pamięci Narodowej - wyjaśniał w Senacie. - W moim uznaniu IPN jest instytucjonalnym uosobieniem niepodległości i suwerenności Polski w kontekście prowadzenia własnej, też suwerennej, narracji historycznej i prowadzenia nie skrępowanych już niczym badań naukowych - tłumaczył.

Mówił do senatorów, że w jego katalogu narodowej pamięci mieszczą się wszyscy ci, którzy w XX wieku służyli wolnej, niepodległej i suwerennej Polsce. Dla niego ten katalog wyznaczają tacy ojcowie naszej Niepodległości jak: Józef Piłsudski, Roman Dmowski, a także Ignacy Daszyński, Józef Haller, Ignacy Paderewski czy niekwestionowany lider ruchu ludowego Wincenty Witos.

Przypomniał też słowa rotmistrza Witolda Pileckiego więźnia Auschwitz i autora raportów o Holokauście:
"Więc trzeba było Polakom codziennie pokazać górę trupów polskich, żeby się pogodzili i zdecydowali, że ponad różnice i wrogie stanowisko, jakie zajmowali w stosunku do siebie nawzajem na ziemi, jest większa racja: zgoda i wspólny front przeciwko wspólnemu wrogowi, którego zawsze przecie mieliśmy niejednego".

Tę wypowiedź rotmistrza podsumował własnymi słowami: "Uznaję, że narodowa zgoda i współdziałanie w imię prawdy o polskim doświadczeniu w XX wieku, o doświadczeniu dwóch przerażających systemów totalitarnych: niemieckiego nazizmu i sowieckiego komunizmu, że tej zgody wymaga także polska historia w wielu kontekstach".

Kandydat na prezesa IPN mówił także o tym, że jedną z jego pierwszych decyzji będzie powołanie do życia Biura Nowoczesnych Technologii, które ma poprawić skuteczność przekazu ze strony Instytutu na miarę XXI w.

Serię pytań rozpoczął senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski. Pytał Karola Nawrockiego o to, czy widzi potrzebę zmiany przepisów lustracyjnych?

Kandydat na szefa IPN stwierdził, że potrzebna jest taka reforma przepisów lustracyjnych, która usprawni prowadzone przez prokuratorów i współpracujących z nimi historyków, procedury sprawdzania kandydatów na funkcje publiczne.

- Jestem zdania, że należałoby ten przepis zweryfikować aby obowiązkowi lustracyjnemu i pogłębionej kwerendzie podlegali wyłącznie ci, którzy w wyborach dostali się do rad gmin, czy rad miast albo na inne urzędy publiczne. To z całą pewnością z perspektywy IPN podniosłoby efektywność pracy biura lustracyjnego - zapewniał.

Marek Martynowski - senator PiS pytał kandydata o jego osiągnięcia jako dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

Karol Nawrocki mówił m.in tak: "Po 4 latach funkcjonowania muzeum pod moim kierownictwem, połączonego z Muzeum Westerplatte i Wojny 39 roku jesteśmy w sytuacji, że nie zastanawiamy się, czy coś należy budować na Westerplatte, tylko mamy gwarancje finansowania inwestycji".

Przypomniał, że muzeum w tym czasie odwiedziło ponad milion 830 tysięcy zwiedzających. Zorganizowano 30 wystaw itd.

Krzysztof Brejza, senator Platformy przytoczył z kolei wypowiedź Nawrockiego, którą dyrektor miał zamieścić w mediach społecznościowych pod adresem prezydenta Pawła Adamowicza kiedy ten jeszcze żył: - "Historii nie rozumie, patriotyzmem gardzi, Westerplatte zaorał, interes polski nie liczy się, kasę kocha..."

- Czy po dwóch latach od mordu na Pawle Adamowiczu, po systematycznej nagonce na niego, może pan powiedzieć czy podtrzymuje swoje słowa? - pytał Brejza.

Dr Nawrocki przyznał, że jego relacje z prezydentem Pawłem Adamowiczem można uznać za skomplikowane.

- W wielu sprawach się nie zgadzaliśmy, choćby na temat składania kwiatów żołnierzom Armii Czerwonej. Wiele było takich sporów i one zawsze dotykały tematów historycznych.

- Być może ta wypowiedź - mówił dalej - mogła dotyczyć sporu o Westerplatte, który zakończył się tak naprawdę sukcesem dla polskich bohaterów. Moja determinacja przy sporze Westerplatte i twardy język - ale pan prezydent używał wobec mnie również twardego, jeśli nie twardszego języka - nigdy nie doprowadziła do tego, żebyśmy nie zachowywali się po dżentelmeńsku kiedy 1 listopada spotykaliśmy się na Cmentarzu Łostowickim - tłumaczył.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka przypomniała, że Muzeum II Wojny Światowej w rocznicę bitwy pod Monte Cassino wypuściło skarpetki z cytatem ze słynnej pieśni o makach, które piły polska krew. Czy pan nie uważa, że taka promocja bruka pamięć bohaterów? - pytała.

- Uważam, że te skarpetki z takim cytatem nie powinny nigdy powstać. To nie była moja decyzja. I kiedy tylko dowiedziałem się o tym projekcie, wstrzymałem go i przeprosiłem wszystkich, którzy poczuli się tym urażeni. Skarpetki były przekroczeniem dobrego smaku, dlatego zareagowałem - odparł.

Dalszą część przesłuchania kandydata na prezesa IPN przełożono na piątek. Kadencja obecnego szefa IPN Jarosława Szarka kończy się 22 lipca 2021 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska