Dotychczas pani Karolina w czasie, kiedy odbywała się gala "GL", przebywała na zgrupowaniach. Tym razem brązowa medalistka olimpijska z Londynu mogła osobiście odebrać statuetkę.
Karolina Naja przyznała, że czuła lekki stres związany z przemową i podziękowaniami, ale uczestnictwo w gali to także dla niej wielka przyjemność: - W końcu mogę się ubrać w coś innego, niż dres - mówiła z uśmiechem.
Pierwszy bal z partnerem i trenerem. Szczyt formy będzie na igrzyskach - przeczytaj rozmowę z Karoliną Nają na plus.gazetalubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?