Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karton niezgody

Marcin Łada
Magnus Zetterstroem i Piotr Żyto w "bardzo poważnej” dyskusji przed meczem Falubaz - Wybrzeże w Zielonej Górze. Może warto sprawdzić, co ich tak rozbawiło?
Magnus Zetterstroem i Piotr Żyto w "bardzo poważnej” dyskusji przed meczem Falubaz - Wybrzeże w Zielonej Górze. Może warto sprawdzić, co ich tak rozbawiło? fot. Tomasz Gawałkiewicz
- Dotarł obiecany karton whisky czy nie? - dopytywał przez telefon rozbawiony fan Falubazu. Nie dotarł, ale do zielonogórskiego klubu trafiło pismo od komisarza Speedway Ekstraligi.

Działacze z centrali przeczytali w jednym z tabloidów wyrwaną z kontekstu żartobliwą wypowiedź trenera Piotra Żyty, którą przedstawiliśmy na łamach "GL" przed meczem z Lotosem Wybrzeżem w Gdańsku. Szkoleniowiec zdradził wtedy źródło dodatkowej motywacji, którą miał być karton whisky, ufundowany naszym przez jednego z trenerów za ewentualne zwycięstwo. Ryszard Głód domaga się wyjaśnień.

Był układ czy nie?

- Nic od trenera nie chcemy. Ukazała się notatka w prasie i ma się tylko wypowiedzieć czy to prawda, czy nie - wyjaśnił Głód. - Stoję na straży wartości etycznych i nie mogłem przejść obok tego obojętnie. Czekam na odpowiedź i nie komentuję czy był to żart czy nie.

Szkoleniowcowi, który słynie już w Zielonej Górze z pogodnego usposobienia, wcale nie było wczoraj do śmiechu. Wyglądał na zdumionego całą sytuacją.
- Przecież rozmawiałem o tym z panem w zabawowym tonie, pośmialiśmy się, a tu teraz z grubej rury "korzyści osobiste" - podsumował Żyto. - Nie wiem już sam, czy mam przestać żartować czy nie. Wygląda na to, że powinienem. Drętwego gościa nikt się nie będzie czepiał. Myślę, że warto jednak być po prostu sobą.

Stanowisko klubu

Działacze Falubazu przyjęli pismo od komisarza z pewnym zdziwieniem, ale w takich, a nawet bardziej zaskakujących, wypadkach muszą zająć stanowisko.
"Nie było żadnej propozycji ze strony klubu z Wrocławia przekazania korzyści osobistej klubowi z Zielonej Góry, za zwycięstwo w meczu z GKS Wybrzeże Gdańsk" - czytamy w wyjaśnieniu skierowanym do pana Głoda.

"Propozycja rzekomego zmotywowania drużyny trenera Piotra Żyto "kartonem whisky", a złożona w rzeczywistości przez trenera Atlasu Wrocław Marka Cieślaka, miała charakter żartobliwy i żadna ze stron nie oczekiwała jej spełnienia. Była to towarzyska rozmowa, dwóch bardzo dobrych kolegów, którzy świetnie znają się od wielu lat i niejedną kolację razem zjedli." - brzmi podsumowanie.

A ile przy tym książek przeczytali... - chciałoby się dodać, ale znów ktoś może dojść do niewłaściwych wniosków. A więc, sza!

TAK TO WIDZĘ

Urwał mi się film

(Dzień, plener). Parking przed budynkiem klubowym przy Wrocławskiej, trener Piotr Żyto siedzi nad kartonem "łychy" i dzieli. Za zdobycz od 1 do 5 punktów - butelka. Powyżej - dwie. Reszta do dyspozycji szkoleniowca. W ogonku stoją posłusznie zawodnicy. Część jeszcze w kevlarach i przed kąpielą. Słodki dzień wypłaty za zwycięstwo w Gdańsku.

(Dzień, klasyczne biuro). Przy stole siedzi dwóch mężczyzn. Młodszy pokazuje coś starszemu w gazecie. - Wygrali, bo wzięli. Wiedziałem - kiwa głową młodszy. Starszy przytakuje i bierze głęboki oddech. Sięga po telefon i przygotowuje pismo. Dociśnie ich. Nie ma zmiłuj.

W tym miejscu urwał mi się film, bo ja też stałem w kolejce przy Wrocławskiej...
Żartowałem. Naprawdę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska