Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kary dla pseudokibiców muszą być skuteczne

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Bramkarz Widzewa Łódź Maciej Mielcarz gasi race, rzucone na boisko przez szalikowców GKP Gorzów Wlkp. we wrześniu 2009 r. Gorzowski klub zapłacił za te ,,wyczyny'' 4,5 tys. zł kary.
Bramkarz Widzewa Łódź Maciej Mielcarz gasi race, rzucone na boisko przez szalikowców GKP Gorzów Wlkp. we wrześniu 2009 r. Gorzowski klub zapłacił za te ,,wyczyny'' 4,5 tys. zł kary. Kazimierz Ligocki
Marcowe ,,występy'' polskich pseudokibiców w Kownie sprowokowały dyskusję o stanie bezpieczeństwa na naszych stadionach piłkarskich. I o tym, czy nie grozi nam blamaż podczas Euro 2012. Niestety, nie wszyscy mówią jednym głosem.

PZPN ogłosił po wydarzeniach na Litwie program ,,Zero tolerancji dla stadionowych chuliganów''. Zaprosił do współpracy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwo Sprawiedliwości, Komendę Głową Policji oraz wszystkie kluby od ekstraklasy do drugiej ligi.

Strony ustaliły, że sytuacja wymaga zastosowania sześciu podstawowych działań. Po pierwsze: stworzenie centralnej bazy danych kibiców. Po drugie: powołania Klubu Kibica Reprezentacji Polski. Po trzecie: wprowadzenia na wszystkich stadionach jednolitych czytników kart kibica. Po czwarte: rozszerzenia uprawnień PZPN i klubów do wydawania zakazu uczestnictwa w meczach. Po piąte: podniesienie profesjonalnego poziomu osób, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na stadionach. I po szóste wreszcie: dopuszczanie do stadionowych mikrofonów wyłącznie profesjonalnych spikerów.

Jak założenia mają się do praktyki? Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych z 2009 r. daje organizatorom meczów spore uprawnienia. Ci jednak nie bardzo umieją, lub nie są w stanie z nich korzystać. Konkrety? Osoby z zakazami stadionowymi meldują się w porze rozpoczęcia meczu na komendzie policji, podpisują protokół i... oglądają drugą połowę z trybun. A kluby - w obawie o frekwencję i stosunki ze swymi fanami - bardzo niechętnie wydają własne zakazy wstępu. Na 1.730 takich decyzji, orzeczonych w naszym kraju przez ostatnie trzy lata, tylko 170 pochodzi od klubów.

Iluzją wydają się też sądy błyskawiczne (tak zwane 24-godzinne). Przerabialiśmy je już za czasów ministra Zbigniewa Ziobry. I przekonaliśmy się, że zajmowały się głównie pijanymi kierowcami oraz rowerzystami. Te nowe mają działać od stycznia przyszłego roku. Czy zdążą się ,,przetrzeć'' przed rozpoczęciem mistrzostw Europy? Nadal nie ma też spójnego systemu sprzedaży biletów, opartego o zunifikowaną bazę danych i uniwersalne czytniki kart kibica. Do tego ostatniego projektu zgłosiło się na razie tylko sześć ekstraklasowych klubów. Pozostałe twierdzą, że najpierw trzeba uporządkować marketingowe prawa. Czyli ustalić, kto będzie pobierał prowizję za zakupu ,,Ekstrakartą''.

Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski powołał się w publicznej dyskusji na rozwiązania, zastosowane w Anglii: znakomity system monitoringu i elektroniczne obrączki. Te ostatnie są zakładane na rękę lub nogę osoby z zakazem stadionowym i działają we współpracy z umieszczonym w jego domu nadajnikiem. Jeśli chuligan oddali się choć na kilkadziesiąt metrów, to sygnał natychmiast dociera do patrolu policji. - Kary muszą być nie tylko surowe, ale przede wszystkim skuteczne - twierdzi minister.

Jak te wszystkie działania przekładają się na nasze, lubuskie podwórko? Dyrektor i zarazem wiceprezes Lechii Zielona Góra Krzysztof Stacewicz mówi z humorem: - Nie mamy kibiców, a więc również kłopotów. Te pojawiają się, gdy przyjeżdżają do nas fani Zawiszy Bydgoszcz czy Zagłębia Sosnowiec. Podwajamy liczbę ochroniarzy do 30, ustawiamy przy wejściach monitoring, zapraszamy gości do wydzielonego sektora. Nie biją się, bo nie maj z kim.

Prezes Czarnych Żagań Tadeusz Berger dodaje: - Ostatnią zadymę mieliśmy jesienią ubiegłego roku, z udziałem dwóch kibiców Górnika Wałbrzych. Nasi dopadli ich na bieżni. Monitoring będziemy mieli na nowych stadionie. A Czarni Fans działają jako samodzielne stowarzyszenie. Od czasu, gdy zapłaciliśmy 2 tys. zł kary za ich oprawę z racami, nie chcemy mieć z nimi nic wspólnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska