Przypomnijmy: 28 maja na gorzowskim torze miało dojść do rywalizacji Stali z GKM-em. Do meczu jednak nie doszło, wydarzenie zakończyło się wielkim skandalem. Po ponad czterech godzinach oczekiwania na ustanie opadów deszczu oraz przygotowanie toru do ścigania, sędzia zawodów Michał Sasień zarządził obustronny walkower. Uznał bowiem, że obie drużyny odmówiły startu w tym spotkaniu. Gorzowianie mieli jednak odmienne zdanie na ten temat. Speedway Ekstraliga przyznała jednak rację sędziemu, na obie drużyny posypały się wielkie kary. Wszyscy seniorzy zgłoszeni do meczu mieli zapłacić po 50 tys. zł, a juniorzy po 10 tys.
Zawodnicy, kierownicy drużyn i kluby odwołali się od kar. W toku postępowania dyscyplinarnego, Komisja Orzekająca Ligi wysłuchała wyjaśnień zainteresowanych osób. Postępowanie zakończyło się, w najnowszym komunikacie Ekstraligi Żużlowej czytamy m.in., że „na kluby z Gorzowa i Grudziądza nałożono kary pieniężne – po 100 tys. zł w zawieszeniu na rok. Z kolei kierownicy drużyn otrzymali sankcję dyscyplinarną w postaci zakazu pełnienia funkcji kierownika drużyny na okres 9 miesięcy”.
W przypadku zawodników Stali Gorzów, KOL nałożyła kary zawieszenia na trzy miesiące w zawieszeniu na dziewięć miesięcy dla Andersa Thomsena, Szymona Woźniaka i Martina Vaculika. Dodatkowo nakazano im wpłacić po 30 tys. zł na rzecz Fundacji Polskiego Związku Motorowego. Pozostałym gorzowskim żużlowcom zgłoszonym do meczu umorzono postępowanie dyscyplinarne.
Podobna kara nałożona została na czterech zawodników GKM-u Grudziądz - Maxa Fricke’a, Jaimona Lidseya, Wadima Tarasienkę i Kacpra Pludrę. Z kolei Kacper Łobodziński, Kevin Małkiewicz i Jan Przanowski otrzymali kary pieniężne - po 10 tys. zł w zawieszeniu na dziewięć miesięcy.
- KOL nie zajmowała się odmową startu zawodników w zawodach PGE Ekstraligi. Żadna ze stron nie odwołała się od decyzji weryfikacyjnej dotyczącej orzeczonego walkowera i ta decyzja stała się prawomocna – powiedział serwisowi Ekstraliga.pl Zbigniew Owsiany, przewodniczący Komisji Orzekającej Ligi. - Sędzia uznał, że tor w Gorzowie był regulaminowy. To nie ulega wątpliwości. Przeprowadził próbę toru, zebrał opinie i oczywiście mógł ogłosić rozpoczęcie zawodów. Z tego miejsca jako przewodniczący Komisji Orzekającej Ligi i były sędzia, apeluję do sędziów żużlowych, aby podejmowali odważne decyzje i korzystali ze swoich regulaminowych uprawnień. Sędzia otrzymał ustne oświadczenia kierowników drużyn o odmowie startu w zawodach zawodników, a zawodników w drużynowej rywalizacji ligowej reprezentują kierownicy drużyn. Został podpisany protokół i był on podstawę dla walkowera.
O karach nałożonych na kluby i zawodników Zbigniew Owsiany mówił m.in. tak:
- Jeśli chodzi o kluby, to wzięto pod uwagę okoliczności łagodzące. Tzn. uznano, że zawodników w meczu ligowym reprezentują kierownicy drużyn, a z kolei klub jako taki nie ma wpływu na postawę zawodników, którzy są w kontaktach z sędzią reprezentowani przez kierowników drużyn. Oni poinformowali sędziego, najpierw ustnie, a potem w postaci podpisanego protokołu, o odmowie startu w zawodach. Kierownicy to osoby decyzyjne. W przypadku pięciu zawodników z Gorzowa umorzono kary z racji na stwierdzenie braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia wykroczenia dyscyplinarnego. Dziś wiemy, że ci zawodnicy byli bierni i nie mieli wpływu na nic – a niektórzy chcieli nawet jechać w zawodach, ale zostali stłamszeni przez pozostałą część, o nazwiskach nie będę mówił. W przypadku pozostałych trzech zawodników, w toku postępowania, według dokumentacji, wyjaśnień, stwierdzono odmowę startu. Stronom przysługują odwołania do Trybunału Polskiego Związku Motorowego.
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?