Prezydencki samolot był wyposażony w nowoczesny system ostrzegania przed przeszkodami, o które mógłby zaczepić w trakcie lotu, tzw. TAWS. Działa on na podstawie danych z barometru, GPS, wysokościomierza i cyfrowych map kuli ziemskiej. Ostrzega pilotów przed zbliżaniem się do przeszkód, takich jak wysokie maszty, wierzchołki gór lub gdy po prostu leci zbyt nisko. W słuchawkach pilota rozlega się wówczas alarm i polecenie: ciągnij w górę.
Czy podczas katastrofy sprzed tygodnia system ten nie zadziałał w Tupolewie? - zastanawiają się eksperci wypowiadający się dla dziennika “USA Today". Byłoby to wyjaśnienie, dlaczego prezydencki samolot leciał tak nisko i zaczepił o jedno, a następnie o kolejne drzewo.
Jest jednak jeszcze inne wytłumaczenie - "białe plamy" na mapie Rosji. Możliwe, że TAWS zainstalowany w Tupolewie nie ostrzegł o zagrożeniu, bo cyfrowa mapa okolic Smoleńska była niedokładna.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?