Do niecodziennego zdarzenia doszło w piątek na rondzie Stefana Batorego w Zielonej Górze. Kierowca dacii dokker zjeżdżając na Trasę Północną w kierunku Przylepu stracił panowanie nad samochodem i uderzył w metalowe barierki, które połączone są stalowymi linami. Jeden z elementów uszkodzonej zapory z dużą siłą wystrzelił dziurawiąc inne auto. - Usłyszałem ogromny huk, zatrzymałem samochód i zjechałem na pobocze. Dobrze, że część barierki uderzyła tylko w mój pojazd, a nie w przechodnia - mówi kierowca renault scenic.
Osoby zebrane na miejscu zdarzenia z niedowierzaniem przyglądały się temu, co się stało. Wygląda na to, że niewielki fragment barierki pękł i pod naprężeniem lin wystrzelił z dużą prędkością.
O zdarzeniu poinformowaliśmy Pawła Urbańskiego, dyrektora departamentu inwestycji miejskich i zarządzania drogami zielonogórskiego magistratu. - Pojedziemy na miejsce i dowiemy się co się stało - zapewnił Urbański.
Zdarzeniem na Trasie Północnej zainteresował się także radny miejski Filip Gryko. - Zajmę się tą sprawą. Będziemy wyjaśniać dlaczego doszło do takiego zdarzenia - obiecuje.
Przeczytaj też: Ogromny karambol, 6 ofiar śmiertelnych i 24 osoby ranne. Tak wyglądały ćwiczenia na A2 (zdjęcia)