Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kawiarnie, knajpy, restauracje - W Zielonej Górze wyrastają jak grzyby po deszczu

Dagmara Ostrowska 068 324 88 35 [email protected]
Kucharz Kamal Singh przygotowuje restaurację indyjską na przybycie gości
Kucharz Kamal Singh przygotowuje restaurację indyjską na przybycie gości fot. Paweł Janczaruk
Całkiem nowa restauracja indyjska, pub i restauracja w jednym oraz klub muzyczny. To właśnie są nowe miejsca w mieście.

Nie tak dawno w Radio Zielona Góra trwał konkurs na nazwę nowego lokalu w mieście. Każdy się zastanawiał, gdzie on będzie. Potem pojawiły się billbordy. Na fioletowym tle nóż, widelec i napis: "Nowe miejsce, start 1 czerwca".

Jeszcze później na centrum biznesu zawisł wielki plakat informujący o kolejnym miejscu - MusicCafe na Starym Rynku. Mało tego, na placu Pocztowym stanęły piaskowe figury i informacja o nowej restauracji. Zielonogórzanie mieli mętlik w głowie. Nie wiedzieli, czy łączyć plakaty z konkursem na nazwę, gdzie na Starym Rynku powstało nowe miejsce. I co to za figury?

Piec do chlebka specjalnie z Indii

Namaste India to lokal, który w piątek otworzył się na placu Pocztowym. Typowa restauracja indyjska. Załoga również przyjechała z Indii. - Polscy kucharze nie przygotowaliby typowo indyjskich potraw, trzeba się znać na smakach, jak je odpowiednio połączyć - opowiada właścicielka Monika Bankavat, której mąż jest z pochodzenia Hindusem.

Całe wyposażenie przyjechało z Indii. Murowane, piaskowe tablice, figurka Buddy, fontanna. I wielkie figury indyjskich tancerek, które stoją przed wejściem. - Nie ma w Zielonej Górze takiej knajpy - tłumaczy pani Monika. - Są tylko kebaby i pizze. A kuchnia indyjska jest bardzo zdrowa. Z Indii specjalnie sprowadziliśmy też piec, w którym będziemy piekli mięso, chlebki. Będą zakąski indyjskie do piwa i desery indyjskie do kawy.

A Namaste India to znaczy witamy w Indii!

Do Papu na jedzenie ale i na piwko

Papu to z kolei lokal przy ul. Kupieckiej. Na miejscu po... niezniszczalnej Palomie. - To będzie całkowicie inne miejsce i nie chcemy, żeby ktoś je porównywał do Palomy - mówi Jakub Mleczak z Papu. - Chcemy stworzyć alternatywę w Zielonej Górze. Taką restaurację z barem. Będzie część kanapowa z niskimi stolikami po stronie ogródka piwnego. I część restauracyjna. Wystrój będzie w kolorze fioletu i zieleni z elementami stali i ciekawym rozwiązaniem oświetleniowym. Startujemy już 1 czerwca.

Z kolei MusicCafe to będzie połączenie kawiarni z klubem. Żywa muzyka, ale bez tańców. Lokal już istnieje i mieści się faktycznie na Starym Rynku. Na miejscu byłej Costa Cafe. Wystrój pozostał taki sam. Ale zmieni się jesienią. - Będzie tu można wypić dobry koktajl, zjeść przekąski, właśnie wchodzi nowa karta menu - mówi J. Mleczak, odpowiedzialny również za ten lokal.

- Planujemy modernizację wystroju, będzie nowa kolorystyka, meble itp. Bo na razie nie różnimy się od tego, co tu było wcześniej. Będziemy też serwować śniadania. No i muzykę na żywo w wybrane wieczory. Jednak nie chcielibyśmy stworzyć regularnej dyskoteki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska