- Uwielbiam być w Zielonej Górze, bo mam tu mnóstwo przyjaciół. Spóźniłam się, bo jednemu z nich urodziło się właśnie dziecko i po prostu musiałam je zobaczyć - tłumaczyła się wokalistka.
Bardzo szybko pod sceną przybywało roztańczonych ludzi. Początkowo ochrona chciała interweniować, jednak Kayah ostudziła ich zapał. Publiczność usłyszała wiele znanych piosenek m.in. "Supermenkę", "Na językach" czy "Testosteron".
I chociaż w amfiteatrze było nieco powyżej 500 osób (na cztery tysiące miejsc), to artystka powiedziała po koncercie: - Często gram na imprezach bezpłatnych, jednak bardziej sobie cenię takie występy, jak tu. Skoro ci ludzie zadali sobie wystarczająco dużo trudu, aby kupić bilety, to wiedzą na co przychodzą.
A co Kayah robić będzie przez resztę wieczoru? - Spędzę go u znajomych, na pewno też nie zabraknie tam wina. W końcu jesteśmy w Zielonej Górze - zdradziła ze śmiechem swoje plany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?