Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kayah będzie pić wino

(kto)
Wokalistka swoim głosem wypełniała cały amfiteatr.
Wokalistka swoim głosem wypełniała cały amfiteatr. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Amfiteatr opustoszał już po żywiołowym koncercie Kayah. Chociaż artystka przyjechała pół godziny po czasie, publiczność musiała jej to wybaczyć.

- Uwielbiam być w Zielonej Górze, bo mam tu mnóstwo przyjaciół. Spóźniłam się, bo jednemu z nich urodziło się właśnie dziecko i po prostu musiałam je zobaczyć - tłumaczyła się wokalistka.

Bardzo szybko pod sceną przybywało roztańczonych ludzi. Początkowo ochrona chciała interweniować, jednak Kayah ostudziła ich zapał. Publiczność usłyszała wiele znanych piosenek m.in. "Supermenkę", "Na językach" czy "Testosteron".

I chociaż w amfiteatrze było nieco powyżej 500 osób (na cztery tysiące miejsc), to artystka powiedziała po koncercie: - Często gram na imprezach bezpłatnych, jednak bardziej sobie cenię takie występy, jak tu. Skoro ci ludzie zadali sobie wystarczająco dużo trudu, aby kupić bilety, to wiedzą na co przychodzą.

A co Kayah robić będzie przez resztę wieczoru? - Spędzę go u znajomych, na pewno też nie zabraknie tam wina. W końcu jesteśmy w Zielonej Górze - zdradziła ze śmiechem swoje plany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska