Kibice Falubazu Zielona Góra: Koniec użalania. Pierwsza liga, to nie koniec świata

Żużlowcy Falubazu Zielona Góra po najsłabszym od 15 lat sezonie w najwyższej klasie rozgrywek, opuścili jej szeregi. Przypomnijmy, zielonogórzanie spośród 14 meczów aż 11 przegrali. Dwa zwycięstwa i jeden remis to było zbyt mało, by zachować miejsce w PGE Ekstralidze. Żeby doszukać się słabszego sezonu Falubazu w zmaganiach z najlepszymi drużynami w kraju, trzeba cofnąć się aż do 2005 roku, wtedy zielonogórzanie również spadli do pierwszej ligi.

Szybko po tegorocznej degradacji zielonogórski klub otrzymał kolejny bolesny cios. Wyprowadził go lider Falubazu Patryk Dudek, który zapowiedział zmianę barw klubowych. „DuZers” nie chcąc tracić kontaktu z czołówką, postanowił nadal ścigać się w PGE Ekstralidze. W kolejnym sezonie będzie zawodnikiem Apatora Toruń.

Mimo niepowodzeń zarządcy zielonogórskiego klubu zapowiedzieli, że zamierzają zbudować zespół, który w sezonie 2022 wróci do grona najlepszych. W Falubazie pozostali m.in. Max Fricke i Piotr Protasiewicz, a nowymi twarzami w drużynie będą m.in. Krzysztof Buczkowski, Rohan Tungate i junior Dawid Rempała.

– Będziemy mieli dobry zespół, na pewno powalczymy o awans. Chcemy, żeby nasz pobyt w pierwszej lidze trwał tylko rok – z optymizmem zapowiedział Piotr Żyto, trener Falubazu.

Z kolei rozżaleni kibice, tuż po spadku Falubazu w mediach społecznościowych wylewali swoje smutki, dawali upust złości, wskazywali winnych klęski, ale dopiero niedawno oficjalnie zabrali głos najbardziej zagorzali fani Falubazu – z grupy FNF’02, która zwykle dopinguje zespół z wysokości trybuny K zielonogórskiego stadionu.

„Fanatycy Naszego Falubazu” na swoim facebookowym fanpage’u napisali m.in.: „Najwyższy czas przerwać ciszę po nieudanym sezonie przez nasz zespół. Zanim oficjalnie poznamy zawodników, którzy będą reprezentować barwy naszego klubu, czas napisać co czeka nas po zakończeniu sezonu ogórkowego. Przede wszystkim jako fanatycy nie możemy się załamywać spadkiem do 1 ligi. To jeszcze nie jest koniec świata. Trzeba skończyć użalać się, wziąć się w garść i jak najszybciej awansować tam gdzie nasze miejsce”.

Kibice zaznaczyli, że kolejny sezon będzie też wyjątkowy pod względem dopingu na meczach wyjazdowych Falubazu. Fanów czekają bowiem wyjazdy do żużlowych miast, w których zielonogórska drużyna od dawna nie ścigała się. Dojdzie m.in. do historycznego wydarzenia – po raz pierwszy żużlowcy z Zielonej Góry na mecz ligowy pojadą za granicę. Do pierwszej ligi awansował bowiem bawarski klub AC Devils Landshut. Żeby zmierzyć się z niemieckimi „Diabłami” na ich torze Falubaz będzie musiał pokonać ponad 600 km i dojechać niemal do Monachium.

„Na myśl o wyjazdach m.in. do Bydgoszczy, Gniezna, Krosna czy Landshut skacze adrenalina i każdy z nas już nie może się doczekać tego sezonu. Będzie to idealny test dla prawdziwych fanatyków, którzy są z drużyną na dobre i na złe” – napisali kibice.

Na koniec fani Falubazu zapowiedzieli wysokiej klasy doping, na który nie ma mieć wpływu fakt, że zielonogórzanie będą rywalizować poza gronem najlepszych polskich drużyn:

„Nie ważne, w jakiej lidze byśmy byli, będziemy zawsze reprezentować najwyższy poziom pod względem kibicowskim na żużlu. W przyszłym roku grupa FNF'02 będzie obchodzić 20 urodziny, jesteśmy jedną z najstarszych grup ultras w Polsce. Już nie możemy się doczekać przyszłego sezonu i opraw, które stworzymy ku chwale Falubazu. Z Falubazem się jest, a nie bywa!”.

WIDEO: Morawski Zielona Góra w 1991 r. zdobył mistrzostwo Polski