Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice Stali Gorzów... zabili Myszkę Miki

Jarosław Miłkowski 95 722 57 72 [email protected]
Dziewczynka kibicująca na ostatnich derbach pokazuje "swoją” Myszkę Miki - posiniaczoną i powieszoną na sznurze za nogę
Dziewczynka kibicująca na ostatnich derbach pokazuje "swoją” Myszkę Miki - posiniaczoną i powieszoną na sznurze za nogę Mariusz Kapała
Kat trzymający Myszkę Miki z odciętą głową - w takich koszulkach część kibiców Stali przyszła na niedzielne derby z Falubazem. Czy to złamanie prawa? Bada to klub oraz policja.

"Zdechł pies Falubaz!", hasło znane z żużlowych aren, w ostatnią niedzielę można było nie tylko usłyszeć z gardeł części gorzowskich kibiców. Pojawiło się także na koszulkach: z tyłu, bo z przodu kat z toporem i znaczkiem Stali trzymał w dłoni Myszkę Miki, symbol Falubazu. - My ich nie robiliśmy. Nikt z nas w takiej nie chodził, nawet by jej nie założył. Stanowczo się od tego odcinamy - mówi Grzegorz Szymański, wiceprezes stowarzyszenia kibiców Stalowcy. Nie wie, kto stoi za produkcją T-shirtów. - Prawdopodobnie ktoś zrobił je własnym sumptem - przypuszcza. Jak dowiedzieliśmy się w firmach, które wykonują nadruki, koszt zrobienia takiej koszulki to 40 zł. Wystarczy dostarczyć sam napis czy obrazek...

- Nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia ze strony klubu lub osób, które mogłyby poczuć się dotknięte treścią haseł - mówi Sławomir Konieczny, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Zdaniem policjantów noszenie takich koszulek nie wpływa pozytywnie na odbiór dyscypliny, która przyciąga na stadiony całe rodziny. - Z uwagi na to, sytuację przeanalizujemy pod względem prawnym - zapowiada Konieczny.

Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych mówi: "kto w miejscu i w czasie trwania masowej imprezy sportowej prowokuje kibiców do działań zagrażających bezpieczeństwu tej imprezy, podlega grzywnie albo ograniczeniu wolności". - Takie koszulki można uznać za prowokację niewerbalną. Organizator meczu może więc zażądać od kibiców, by nie przychodzili oni na mecz w strojach szerzących "mowę nienawiści" wobec rywali - uważa prawnik Michał Łydka.
Pytamy Ireneusza Macieja Zmorę, prezesa Stali Gorzów, czy zabroni wchodzenia na stadion w koszulkach tego typu? - Jeśli będzie łamane prawo, my na to nie pozwolimy - odpowiada. Honorowy prezes Stali Gorzów Władysław Komarnicki nazywa takie zachowania kibiców haniebnymi i zapowiada, że "postawi sprawę na zarządzie klubu".

Myszka Miki bez głowy

Koszulki wymierzone w Falubaz pojawiają się wśród gorzowskich kibiców od kilku lat. W 2010 r. Stal została nawet ukarana za to, że na stadionie sprzedawano T-shirty, na których wizerunek chłopca załatwiającego potrzebę na herb Falubazu opatrzony był hasłem "czas na lanie". - Granicę dobrego smaku trudno wyznaczyć. Myszka Miki bez głowy to nie jest wysublimowane poczucie humoru. Takie koszulki to efekt tego, jak do niedawna odnosili się do siebie prezesi klubów: Robert Dowhan i Władysław Komarnicki. Ich spór przeniósł się na kibiców - uważa Dominik Antonowicz, socjolog sportu z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, a zarazem kibic żużla.

Niewybredne hasła to nie jest domena gorzowian. Niektórzy kibice Falubazu na mecze wyjazdowe w Lesznie zakładali koszulki z napisem "Myszka Miki j***e Byki" (byk to symbol tamtejszej Unii). Leszczynianie krzyczeli do nich w charakterze obelgi: "Wasze matki są z Gorzowa". W zeszłym roku podczas meczu w Gorzowie zielonogórscy fani wywiesili transparent nawiązujący do tragicznej śmierci idola gorzowian: "Katarzyna Jancarz: W lewej flaszka, w prawej nóż. Edka z wami nie ma już".
Rewanż pomiędzy obiema drużynami 16 czerwca w Zielonej Górze.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska