Kibicu, szkoda, że tego nie widziałeś. Stal pokonała lidera

Jedynie początek sobotniego 7 marca starcia, rozgrywanego w hali ZS-20 przy ul. Szarych Szeregów bez kibiców (to obawa przed zarażeniem fanów koronowirusem) był wyrównany. Ba, po tym jak nasi objęli prowadzenie 1:0 w pierwszej minucie, po celnym rzucie Dawida Pietrzkiewicza, nie oddali tej przewagi do końca.

Co prawda legniczanie trzykrotnie dochodzili stalowców w pierwszych ośmiu minutach, ale ci za każdym razem odskakiwali od nich. Najpierw na jedna bramkę, a następnie na kilka. W 27 min., po obronie Krzysztofa Nowickiego, i trafieniu Adriana Chełmińskiego było i 17:11.

W końcówce ta różnica zmniejszała się, ale nie na tyle, by napisać, że żółto-niebiescy stracili nad nią kontrolę. Tym bardziej, że nadal świetnie prezentował się Nowicki, który bronił jak natchniony, z ponad 50-proc. skutecznością.

- To był zdecydowanie nasz dzień. W wygranym meczu z Legnicą pokazaliśmy siłę, charakter i zgranie - napisał na Facebooku Oskar Serpina. - Wielka szkoda, że taki mecz rozegrany był przy pustych trybunach. Bardzo nam was brakowało - dodał, zwracając się do sympatyków Staleczki. Ta jest teraz druga w tabeli.

Stal 30 (18) - Siódemka Miedź 27 (13)
Stal Gorzów: Nowicki – Stupiński 7, Chełmiński 6, Pietrzkiewicz 4 i Kryszeń po 4, Dzieciątkowski i Starzyński po 3, Serpina 2, Bronowski 1, Gintowt, Serpina 2, Światłowski, Kłak, Mariusz Smolarek, Marcin Smolarek.
Siódemka Miedź Legnica: Mazur, Stachurski, Dekarz – Mosiołek 8, Piwko i Skrabania po 4, Wychowaniec i Majewski po 3, Jaśkowski 2, Styrcz, Drozdalski i Płaczek po 1, Kowalik, Przybylak, Bogudziński.