Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy dziecko boi się ciemności

Oprac. (gm)
Na pytanie Czytelniczki odpowiada dr Marcin Florkowski, psycholog.
  • Moja córka, Martyna, ma prawie siedem lat i nocą boi się, że w szafie jest jakiś potwór. To jest naprawdę silny strach. Nie wiem co na to poradzić. Może to geny, bo ja, jako dziecko, też bałam się w nocy spać. Teraz, gdy córka tuli się do mnie nocą, to doskonale ją rozumiem. Tylko, że pocieszenia typu: "W szafie nikt nie mieszka, nie ma się czego bać", wcale nie działają. Czy to jest jakaś choroba psychiczna? - pyta Czytelniczka.

    - Pani rozumie problem swojej córki, bo sama pani cierpiała na podobne lęki. Niestety niekiedy dobre rozumienie problemu może utrudniać jego rozwiązanie. Zdaje się, że gdy była pani dzieckiem, nikt pani nie pomógł poradzić sobie ze "stworem w szafie". Być może dlatego teraz czuje się pani bezradna wobec lęków córki. Tymczasem takie lęki można dość łatwo pokonać.

    Zanim jednak powiem w jaki sposób to zrobić, wspomnę o tym, że te lęki przeżywa bardzo wiele dzieci. Niektórzy psychologowie uważają, że jest to spadek po naszych przodkach - małpoludach. Przez setki tysięcy lat ludzie pierwotni tworzyli małe grupy plemienne, które miały szanse przetrwać tylko trzymając się razem.

    Oddzielenie się od grupy, zwłaszcza nocą było szalenie niebezpieczne. Samotne dziecko chodzące po puszczy w nocy było zupełnie bezbronne, przeważnie gubiło się i kończyło życie w paszczy drapieżnika lub ze złamaną nogą w jakiejś dziurze.

    Te dzieci, które bały się ciemności miały większe szanse na przetrwanie. Dzieci "odważne", które nie doświadczały tego lęku, wymarły, nie przekazując dalej swoich genów. Lęki pani dziecka nie muszą więc oznaczać jakichś zaburzeń psychicznych.

    Jak sobie z nimi poradzić? Lekarstwo jest banalne i proste. Gdy córka obudzi się w nocy i przyjdzie do waszej sypialni, proszę pozwolić jej wziąć się za rękę, zaprowadzić do jej pokoju, a następnie powiedzieć dziecku, aby (ciągle trzymając panią za rękę) weszło po ciemku do szafy.

    Nie wolno tego zrobić na siłę. Chodzi o to, aby córka, czując się bezpieczna przy pani, zrobiła to, czego się boi. Pod kilku nocach takiego doświadczenia (tydzień, dwa), lęk córki w znacznym stopniu osłabnie.

    Proszę opowiedzieć także Martynie o tym, jak pani w dzieciństwie bała się ciemności i jak te lęki stopniowo u pani znikały. Niech córka wie, że lęk przed wymyślonym stworem nie jest oznaką nienormalności. Pani opowieść da córce także nadzieję na to, że i u niej strach będzie stopniowo mijać.

    Jeśli mimo tych zabiegów lęki dziecka będą się utrzymywać, oznaczać to może, że źródło jej obaw jest głębsze i wtedy faktycznie dobrze jest udać się na wizytę do psychologa.
  • Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska