Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy pojedziemy rowerem po nasypie?

TOMASZ KRZYMIŃSKI 0 76 835 81 11 [email protected]
Na odcinku od Krzepielowa do Sławy tory zostały zdemontowane i bez przeszkód na nasypie można zrobić ścieżkę rowerową, ale trwają procedury związane z przekazywaniem gruntów.
Na odcinku od Krzepielowa do Sławy tory zostały zdemontowane i bez przeszkód na nasypie można zrobić ścieżkę rowerową, ale trwają procedury związane z przekazywaniem gruntów. fot. Tomasz Krzymiński
Przedstawiciele samorządów z powiatów: wschowskiego, głogowskiego i górowskiego od miesięcy spotykają się w sprawie stworzenia sieci ścieżek rowerowych.

To inicjatywa kilku ludzi, między innymi miłośników jazdy na rowerach. Oni chcą by bezpiecznie można było dotrzeć jednośladem do rozmaitych miejsc w całej okolicy. Bo na razie rowerami można jeździć tylko ruchliwymi drogami.

- Kolejarze zabrali szyny, to można urządzić na nasypie planowane ścieżki rowerowe - proponuje jeden z Czytelników ,,GL''. Nie wiadomo tylko, czy sprawa wypali.

Zrobili porządek

Takie ścieżki miałyby połączyć między innymi Sławę z Głogowem, Szlichtyngowę z Górą i Głogowem. Jedna z koncepcji zakłada, że szlaki miałyby prowadzić po nasypach nieczynnych linii kolejowych.

- Akurat niedawno kolej zabrała szyny i podkłady z odcinka od Krzepielowa do Sławy, więc można tam już coś robić w tej sprawie - mówi jeden z Czytelników. - Byłoby o tyle łatwiej, że przy okazji demontażu linii usunięte zostały krzaki.
W powiecie wschowskim mocno działają, by takie ścieżki powstały.

- Odbyliśmy kilka spotkań z przedstawicielami kolei - opowiada Marek Kozaczek, starosta wschowski. - Wszystko jest na dobrej drodze, byśmy przejęli te działki. Ale ich jest kilkaset, dlatego to potrwa.

Stawiają na szpital

Jak zapewnia starosta, nie zamierza rezygnować z pomysłu i częściowo system ścieżek ma iść właśnie po nasypach kolejowych. - Jesteśmy też po rozmowach z drogami wojewódzkimi. Szykowana jest trasa rowerowa ze Szlichtyngowej w kierunku Góry - dodaje M. Kozaczek.

Wydaje się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Nie do końca jednak.
- Chyba sprawa ta będzie musiała poczekać - mówi Krzysztof Dąbrowa, jeden z pomysłodawców budowy systemu ścieżek, a zarazem przewodniczący rady powiatu głogowskiego. - Bo dla nas priorytetem jest szpital i w związku z tym czekają nas spore wydatki.

Jak wyjaśnił, sprawa może okazać się bardzo kosztowna. - W czasie rozmów kolejarze uzależnili przekazanie nasypów od tego, czy przejmiemy budynki na tej trasie - wyjaśnia. - A wraz z nimi ich lokatorów. Na samorząd spadłby obowiązek utrzymania obiektów, a są w fatalnym stanie. Dlatego, jak mówi, na ścieżki przyjdzie jeszcze poczekać. Przynajmniej te bliżej Głogowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska