Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy Stal zyska tytularnego sponsora?

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Kapitan gorzowian Tomasz Gollob (w żółtym kasku) nadal będzie jeździł w lidze szwedzkiej. Z Hammarby i ze Stalą zdobył w tym roku brązowe medale.
Kapitan gorzowian Tomasz Gollob (w żółtym kasku) nadal będzie jeździł w lidze szwedzkiej. Z Hammarby i ze Stalą zdobył w tym roku brązowe medale. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Tak jak zawsze, nowi stalowcy zostaną przedstawieni podczas prezentacji drużyny. Ich nazwiska to nie tajemnica, ale legalnie będą z nami dopiero od 7 grudnia. To prezent na Mikołaja. Czy wtedy poznamy też tytularnego sponsora klubu?

Gdy inne zespoły są jeszcze w trakcie budowania składów, w Stali te klocki już dawno są poukładane. Teoretycznie, bo zostały jeszcze formalności związane z dwoma kontraktami. Krzysztof Kasprzak i Duńczyk Michael Jepsen Jensen są już jednak przez gorzowskich działaczy "zaklepani", więc pozostaje nam tylko odliczanie dni do prezentacji zespołu, który w 2012 r. ma znaleźć się w finale.

Pomóc ma w tym wysoki budżet, zbliżony do tegorocznego. Osiem milionów złotych - tyle chcą zgromadzić władze Stali. Nie powinno być z tym problemu, zważywszy na to, ile firm i osób tworzy Business Speedway Club. Obecnie nasi szukają tytularnego sponsora, ponieważ umowa z poprzednim, irlandzką firmą Caelum Development, dobiegła końca.

- Nie mogę zdradzić, ile to kosztuje, ale nie są to małe pieniądze. Prowadzimy rozmowy i w stosownym czasie poinformujemy o efektach - zapewnia prezes Władysław Komarnicki.
Kto jak kto, ale gorzowski przedsiębiorca wie, że każdy darczyńca jest na wagę złota. Nie tylko ten duży, ale również ten drobny. W podziękowaniu za tegoroczną pomoc dla Stali odbyło się w piątek spotkanie z członkami Business Speedway Clubu. Jest ich dwie setki!

- Bycie w tym gronie to zaszczyt. W tym roku inwestycja w klub zaowocowała brązowym medalem. Mogło być lepiej, ale nie ma co biadolić, tylko skupić się na tym, co możemy osiągnąć w nowym sezonie - przyznał Waldemar Strychanin, jeden ze sponsorów żółto-niebieskich.

Z kolei Komarnicki cieszył się, że osiemdziesiąt procent członków BSC to młodzi ludzie. - Serce się raduje, bo następuje zmiana pokoleniowa i wokół klubu zaczyna być ich coraz więcej. My, starzy wyjadacze nie będziemy musieli martwić się, co będzie ze Stalą, gdy z niej odejdziemy. Choć już kilka razy o tym wspominałem, to powoli nadchodzi ten właściwy moment, by powiedzieć "pas" - skomentował prezes.
Niewykluczone, że Komarnicki rozstanie się z gorzowskim klubem już za kilka miesięcy. Prawdopodobnie zostanie honorowym prezesem. Co jeszcze słychać na Śląskiej? Spory ruch również w dziale marketingu. Jedni pracują nad nowym wyglądem internetowej strony klubowej (ma wystartować po Nowym Roku), drudzy nad opracowaniem nowych gadżetów. Kibice żółto-niebieskich nie powinni być rozczarowani.

Nie ma też obaw, że nasi nie dostaną licencji na nowy sezon. Komornik nie ma w Stali czego szukać od ładnych paru lat, więc to zwykła formalność. Wszyscy skupiają się bardziej na 2012 r. Wbrew pogłoskom, w lidze szwedzkiej zostaje Tomasz Gollob. Nasz kapitan przedłużył właśnie kontrakt z Hammarby Sztokholm.

Wkrótce będzie wiadomo, ile Gorzów zarobił na organizacji turnieju Grand Prix. - W przypadku finału Drużynowego Pucharu Świata miasto zyskało, według niezależnej firmy, około 17,5 mln zł. Tyle wyniosły korzyści marketingowe - ujawnił we wtorek Komarnicki na antenie radia RMG.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska