Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy w ratuszu w Międzyrzeczu siedzieli zbójcy, a pręgierz spływał krwią (zdjęcia)

Dariusz Brożek
Ratusz i kościół pw. Św. Wojciecha na pocztówce z początku XX w.
Ratusz i kościół pw. Św. Wojciecha na pocztówce z początku XX w. Prywatne archiwum Dariusza Brożka
Dawniej w międzyrzeckim ratuszu znakomicie prosperowała apteka, w której można było nabyć m.in. lecznicze nalewki na bóle głowy i żołądka wywołane kilkudniowymi biesiadami. W jego wieży znajdowały się trzy cele - Piekło, Praca i Słowik, w których przetrzymywano rzezimieszków. Na pobliskim placu stał pręgierz, przy którym wykonywane były wyroki chłosty. Egzekucje przyciągały tłumy mieszkańców, którzy przychodzili tutaj całym rodzinami, by oglądać smaganych biczami nieszczęśników. Obecnie sesje rady miejskiej nie budzą już takiego zainteresowania, choć niekiedy radnym i urzędnikom ciśnienie niebezpiecznie skacze do góry. Siedzibę władz miejskich wybudowano w 1581 r. na mocy przywileju Stefana Batorego. Spłonęła w 1666 r., potem została wprawdzie odbudowana, ale w 1731 r. ponownie zgorzała podczas wielkiego pożaru miasta. Z inicjatywy burmistrza Jacoba Kinzla mieszkańcy wybudowali nowy ratusz, prace zakończyły się dopiero w 1752 r. Podczas kolejnego pożaru Międzyrzecza w 1827 r. budynek uległ zniszczeniu. Mieszczanie odbudowali go w następnym roku za niebagatelną na tamte czasy kwotę 6.506 talarów. Na archiwalnych pocztówkach możemy zobaczyć, jak wyglądał ratusz i kamienice wokół rynku w pierwszej połowie XX w.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska