Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowco, będzie źle!

Redakcja
- Wystarczy chwila nieuwagi, by wjechać w dziurę. Dobrze, jak skończy się na zniszczonej oponie i feldze. Gorzej, jak uszkodzenia są poważniejsze - mówi Sławomir Hładki z serwisu.
- Wystarczy chwila nieuwagi, by wjechać w dziurę. Dobrze, jak skończy się na zniszczonej oponie i feldze. Gorzej, jak uszkodzenia są poważniejsze - mówi Sławomir Hładki z serwisu. Tomasz Rusek
- Opony, felgi, zawieszenie. To im dziury w naszych drogach najbardziej dają się we znaki - mówi Sławomir Hładki. A dziur może być więcej. Miasto na ich bieżące łatanie ma znowu mniej pieniędzy.

W serwisie przy ul. Olimpijskiej wiedzą, co nierówna, dziurawa droga robi z samochodem. - Ulica ,,tylko'' w złym stanie codziennie, powoli, niemal niezauważalnie niszczy zawieszenie. Duża dziura może uszkodzić oponę i felgę. To najczęstsze przypadki - wyjaśniał wczoraj Hładki. Przyznaje, że gdy kierowcy przyjeżdżają wozem na naprawę, notorycznie narzekają na stan nawierzchni. Co na to oni sami?- Wy, w mediach, często trąbicie o Warszawskiej czy Kostrzyńskiej. Pewnie, są jak czołgowiska, ale wszyscy tam raczej uważają. I chyba auta niszczy się tam najrzadziej, bo zmotoryzowani są ostrożni. Problemem są drogi dojazdowe do osiedli. Ulice na Zawarciu. Niby w niezłym stanie, ale z miejscami wielkimi wyrwami - mówi Janusz Bielak, kierowca z centrum. Jeździ renówką, zapewnia, że ostrożnie, ale ,,czasami dziury nie da się ominąć''.Widać to po liczbie zgłoszonych uszkodzeń. - W 2008 r. było ich 81, w kolejnym 99, następnie 189, a w 2011 r. już 286 - wyliczyła nam wczoraj rzeczniczka Anna Zaleska. Ten też nie zaczął się dobrze. Od stycznia do końca marca kierowcy wpakowali się w dziurę już 68 razy!I właśnie tu kłania się tzw. utrzymanie dróg. To zlecenie, jakie miasto oddaje firmie zajmującej się remontami. Właśnie ogłoszono przetarg na te prace. Czym będzie zajmował się zwycięzca? ,,Wykonawca ma na bieżąco usuwać ubytki w nawierzchniach, czyli np. łatać dziury zależnie od potrzeb, z wcześniejszym wycięciem i później zalaniem masą mineralno-asfaltową, lub przeprowadzić remont cząstkowy nawierzchni za pomocą emulsji i grysów'' - uściślili wczoraj na naszą prośbę urzędnicy z wydziału infrastruktury miejskiej.To łatanie nie odbywa się przypadkowo. Naprawę konkretnych miejsc zlecają sami pracownicy urzędu, którzy robią regularne objazdy Gorzowa. Najszybciej zalepiane są te ubytki, na których ktoś zniszczył auto - taka jest umowa z ubezpieczycielem.I właśnie tym będzie się zajmowała firma, która wygra ogłoszony właśnie przetarg. Jego wyniki poznamy 16 kwietnia. Ale już wiadomo, że bez względu na to, kto wygra, dla kierowców będzie to częściowa radość: pieniędzy na łatanie będzie dużo mniej.W tym roku jest na ten cel 1 mln zł. I ta kwota musi wystarczyć na jezdnie i torowiska. Tymczasem w 2010 r. było to aż 1,5 mln zł i to tylko na ulice! - Trzeba będzie po prostu jeszcze bardziej uważać - komentuje Witold Braniak z fiata.Co pozostaje kierowcom, którzy wpadli w wyrwę i zniszczyli auto? Walczyć o odszkodowanie. Wszelkie informacje uzyskać można pod numerem telefonu: 95 735 55 68.SKOMENTUJKtóre ulice są najbardziej dziurawe?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kierowco, będzie źle! - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto