Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy blokują dojazd strażakom

Artur Matyszczyk (tr)
Wozem z drabiną pojechaliśmy ze strażakami na osiedle przy ul. Spółdzielczej w Zielonej Górze. Ludzie nie wyciągnęli wniosków, auta znów blokowały osiedlowe uliczki.
Wozem z drabiną pojechaliśmy ze strażakami na osiedle przy ul. Spółdzielczej w Zielonej Górze. Ludzie nie wyciągnęli wniosków, auta znów blokowały osiedlowe uliczki.
Gdy w grę wchodzi życie, liczy się każda sekunda. - Podczas akcji na osiedlach tracimy czas, walcząc z ludzką bezmyślnością - mówią strażacy. W sobotę musieli biec do pożaru... ponad 100 m..

Wozem z drabiną pojechaliśmy ze strażakami na osiedle przy ul. Spółdzielczej w Zielonej Górze. To właśnie tam w sobotę wybuchł pożar bloku, do którego ogniowcy biegli prawie sto metrów. Z gaśnicami w rękach i w maskach tlenowych. A wszystko przez to, że jedyną drogę przeciwpożarową blokowały auta. Tylko przytomności umysłu dowódcy st. asp. Zbigniewa Krupy lokatorzy zawdzięczają życie. On zdecydował, że strażacy na piechotę ruszą do akcji. - Gdyby płomienie rozgorzały, ogień strawiłby kilkanaście mieszkań. Ewakuacja byłaby niemożliwa. Bo wóz z drabiną nie przedarłby się do płonącego mieszkania na czwartym piętrze - mówi rzecznik zielonogórskich strażaków Ryszard Gura.

Ledwie się przecisnął

Ludzie nie wyciągnęli wniosków. Wczoraj auta znów blokowały osiedlowe uliczki. Wóz z drabiną ledwie się przecisnął. Przez głupotę i bezmyślność w podobnych przypadkach strażacy tracą cenny czas. A gdy w grę wchodzi życie, liczy się każda sekunda. - Nie myślmy tylko o sobie. Bo kiedyś to i do nas pomoc może nie dotrzeć na czas - przestrzega Gura.

Na wielu lubuskich osiedlach zmotoryzowani lokatorzy rażą krótkowzrocznością. Strażacy mają kłopoty z dojazdem do pożarów w Nowej Soli (np. Starówka, os. 30-lecia), Gubinie (os. Emilii Plater) czy Żarach (os. Muzyków). Ulice pomiędzy blokami, często jedyna droga ratunku, są zastawione samochodami.

Gdy strażacy jadą do pożaru na gorzowskim osiedlu, to wiadomo, że na bank będą kłopoty z dojazdem. Najgorzej jest pomiędzy wieżowcami na Górczynie, Dolinkach, Widoku i Staszica. - Przejechanie tam ciężkim wozem, który jest dużo szerszy, bywa bardzo trudne - przyznaje Grzegorz Rojek, dowódca gorzowskiej Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej nr 1. Do tego wszechobecne bramki, blokady, murki, płoty, słupki...

Ostatnie przykłady: niedawno strażacy nie mogli otworzyć okien na klatce w zadymionym bloku przy Gwiaździstej 22, bo były zaspawane! Podczas pożaru piwnicy w budynku przy ul. Pocztowej ogniowcy musieli ciągnąć węże przez kilkadziesiąt metrów, bo przez blokadę nie mieli jak podjechać. Gdy płonęły mieszkania w wieżowcach na os. Staszica, kierowcy wozów nieźle się namęczyli, żeby podjechać przed bloki. Wszędzie stały auta.

To jest wyjście z sytuacji

Czy sytuacja się zmieni? Próbują ją ratować władze w Zielonej Górze. Od ubiegłego roku budują parkingi wraz ze spółdzielniami, w ramach tzw. zadań wspólnych. - To, wobec stale rosnącej liczby aut w mieście, jest wyjście - tłumaczy szef gabinetu prezydenta Janusza Kubickiego, Tomasz Nesterowicz.

Sposobu szukają też policjanci. Często niewiele mogą zdziałać. - Drogi dojazdowe do bloków są zazwyczaj osiedlowe, wewnętrzne. My za wykroczenie na nich nie możemy nakładać mandatów. Jedynie pouczamy kierowców. Ale nie wszyscy biorą sobie to do serca - zauważa Sławomir Konieczny z wydziału prasowego komendy wojewódzkiej policji.

MINUTA NA WAGĘ ŻYCIA
1 minuta - przyjęcie zgłoszenia
1 minuta - alarm i wyjazd strażaków
5-15 minut - dojazd do pożaru
30-50 minut - tyle może trwać znalezienie właścicieli aut, które blokują dostęp do ognia
8-10 minut - pali się cały pokój o pow. 20 mkw.

PAMIĘTAJ
Jeśli zajdzie taka potrzeba, w celu ratowania życia strażacy mają prawo bez cackania się usunąć auto-przeszkodę, nawet je uszkadzając.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska