Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy i mieszkańcy Stołunia pod Pszczewem czekają na remont drogi

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Drogi w naszej wsi nie były remontowane od drugiej wojny. Zasypywanie dziur grysem nic nie daje - narzeka Edward Piotrowski ze Stołunia.
- Drogi w naszej wsi nie były remontowane od drugiej wojny. Zasypywanie dziur grysem nic nie daje - narzeka Edward Piotrowski ze Stołunia. fot. Dariusz Brożek
W Policku rozpoczęła się budowa nowego mostu, dlatego od strony Międzyrzecza wyznaczono objazd przez Stołuń. A tam na kierowców czeka przeprawa przez dziury. Dlatego jadąc do Poznania czy Międzychodu lepiej wybrać drogę przez Rokitno.

Most na Obrze w Policku ma tylko 15 ton nośności, dlatego nie mogą po nim jeździć wyładowane ciężarówki. Teraz nie przejadą tam nawet auta osobowe, gdyż rozpoczęła się budowa nowego mostu. Objazd wyznaczono przez Stołuń. Droga jest o kilka kilometrów dłuższa, ale największym problemem kierowców jest jej fatalny stan.

- Na dwóch odcinkach ma jeden utwardzony pas. W samym Stołuniu są takie dziury, że można na nich koło urwać - narzekał w piątek jeden z kierowców.

W sobotę przetestowaliśmy całą drogę. Od strony Międzyrzecza do Żółwina jedziemy asfaltem, potem ponad kilometrowy odcinek do Kuligowa wyłożony jest płytami. Ale tylko jeden pas. Samochody jadące z drugiej strony muszą zjeżdżać na zryte dziurami pobocze, które wygląda jak czołgowisko. W dodatku poniemieckie płyty są popękane, dlatego lepiej tam zbytnio nie szarżować.

Przez Stołuń najlepiej jechać czołgiem

Bez wątpienia w najlepszym stanie jest asfaltowy odcinek z Kuligowa do Stołunia. Potem zaczynają się przysłowiowe schody, bo stołuńskie drogi najlepiej forsować na pierwszym biegu. To same dziury.

- Mieszkam tutaj od 1945 roku i nie pamiętam, żeby były remontowane. Ich stan bardzo się pogorszył kilka lat temu, kiedy budowano u nas kanalizację. Rozkopali cała wieś, potem zasypali rury, ale ziemia zaczęła się zapadać. W dodatku podczas prac budowlanych zdjęto kostkę z drogi przed remizą i gdzieś ją wywieziono. Teraz po każdym deszczu ten odcinek to jedno wielkie bajoro - narzeka Feliks Puk.

Ze Stołunia jedziemy do Szarcza, a potem do Pszczewa. To kilka kilometrów po betonowych płytach, którymi utwardzono drogę tuż przed rozpoczęciem II wojny światowej. - Objazd dotyczy tylko mieszkańców Pszczewa i pobliskich wsi. Kierowcy, którzy jadą dalej powinni wybierać inne drogi - radzi wicestarosta Remigiusz Lorenz.

Do Międzychodu przez Rokitno

Budowa mostu przemeblowała mapę połączeń drogowych w powiecie. Wybierając się samochodem do Nowego Tomyśla czy Poznania teraz należy jechać przez Lutol Suchy. Jadąc do Międzychodu lepiej wybrać drogę przez Rokitno. Rzecz w tym, że mogą z niej korzystać pojazdy o nośności do 15 ton. Wyładowane ciężarówki powinny się kierować na Skwierzynę, gdzie krajowa ,,trojka'' krzyżuje się z drogą nr 24 do Pniew. Trasa jest jednak o kilkanaście kilometrów dłuższa, niż przez Pszczew.

Jak zaznacza R. Lorenz, do tej pory obciążone tiry i tak nie mogły jeździć przez Pszczew, bo most w Policku ma nośność do 15 ton. Właśnie dlatego rozpoczęła się tam budowa nowego. Prace mają się zakończyć dopiero w styczniu przyszłego roku. Most buduje firma Intop ze Szczecina, starostwo zapłaci jej 5 mln zł.

Objazd przez Stołuń jest oznakowany. Wicestarosta zapowiada, że niebawem drogowcy postawią tam kolejne znaki, na niektórych odcinkach wybudowane zostaną barierki. Od rana do wieczora przez Stołuń ciągną w obu kierunkach sznury samochodów. Tymczasem mieszkańcy czekają na obiecywany od lat remont dróg w ich wsi.

Za miesiąc będzie kolejny remont

Stołunianin Edward Piotrowski przypomina wypadek z jesieni ub.r., kiedy na jednej z dziur wywrócił się rowerzysta z Międzyrzecza. Z urazem głowy trafił do szpitala, pisaliśmy o tym w ,,GL''. - Na tych wyrwach dobijamy samochody. Niszczymy amortyzatory, zawieszenie, urywamy koła - mówi E. Piotrowski.

Kiedy ruszą zapowiadane prace? - Do końca miesiąca rozstrzygniemy przetarg na budowę dróg w Stołuniu. Wpłynęły trzy oferty - mówi Szymon Prochera, dyrektor międzyrzeckiego Zarządu Dróg Powiatowych.

Remont dróg w Stołuniu powinien ruszyć na przełomie kwietnia i maja. Potrwa do listopada. Jego koszt oszacowano wstępnie na 1,5 mln zł. Jak zaznacza R. Lorenz, połowę tej kwoty powiat dostanie z rządowego programu modernizacji i budowy dróg lokalnych, które od nazwiska byłego wicepremiera Grzegorza Schetyny nazywane są potocznie ,,schetynowkami''. Naprawione zostaną także znajdujące się tam drogi gminne, dlatego część prac sfinansują władze Pszczewa.

Ruch będzie wahadłowy

O planach drogowców rozmawialiśmy z mieszkańcami. - Lubuska wiele razy pisała o tym, że drogi w naszej wsi trzeba wyremontować. I wreszcie się tego doczekamy. To także wasza zasługa - cieszył się E. Piotrowski.

Sołtys Maria Czernianin dopytuje, w jaki sposób drogowcy zamierzają pogodzić planowane roboty z objazdem, wytyczonym przed kilkoma dniami przez Stołuń. Obawia się komunikacyjnego paraliżu.

- Samochody będą przejeżdżać przez wieś systemem wahadłowym. Ruchem ma kierować sygnalizacja świetlna - zapowiada Sz. Prochera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska