Kierowcy w Żarach nie będą narzekać na dziury w jezdni, a piesi będą bezpieczni

Tatrzańska jest ulicą niemalże strategiczną, gdyż łączy al. Wojska Polskiego z ul. Witosą, a to stwarza dla mieszkańców Kunic możliwość dostania się do dzielnicy Zatorze oraz do obwodnicy na skróty, omijając przejazd przez centrum miasta. To właśnie skłoniło samorząd do potraktowania tej inwestycji priorytetowo.

Pod koniec ub. roku rząd postanowił wesprzeć lokalne samorządy w drogowych inwestycjach i wyasygnował na ten cel 3 mld zł. Zaraz po tym ogłoszono nabór wniosków. W żarskim ratuszu nie zastanawiano się długo - modernizacja Tatrzańskiej w sam raz nadawała się do zgłoszenia o dofinansowanie.

- Mieliśmy gotowy projekt i pozwolenie na budowę, więc złożyliśmy wniosek. Dzięki temu ta inwestycja znalazła się na liście rządowej o dofinansowanie - mówi wiceburmistrz Jacek Niezgodzki.

Podwójne ścieżki

Modernizacja Tatrzańskiej spełnia jeszcze jeden warunek - ulica ma połączenia z drogami wojewódzkimi i krajowymi. Wartość inwestycji oszacowano na ok. 3,2 mln zł. W środę otwarto oferty, które zgłoszono do przetargu na wybór wykonawcy.

Zgłosiło się dziewięć firm. Okazało się, że cenę jaką zaproponowali, nie przekracza 3 mln zł. - Kryzys gospodarczy zmusił firmy do obniżenia cen usług. Dzięki temu zaoszczędzimy trochę pieniędzy, które wykorzystamy na inne zadania - zaznacza J. Niezgodzki. Miasto wyłoży całą kwotę, a następnie otrzyma od rządu zwrot jej połowy. Modernizacja Tatrzańskiej - od ul. Witosa do ul. Podhalańskiej, ma się rozpocząć już w kwietniu.

Ulica zostanie wyasfaltowana, z chodnikami i ścieżkami rowerowymi po obu stronach jezdni. Na dodatek przy skrzyżowaniu ul. Witosa, Tatrzańskiej, Kaszubskiej i Słowiańskiej powstanie długo oczekiwane rondo.

Na rondzie wyhamują

- To bardzo dobra wiadomość, nareszcie skończą się kolizje na tym skrzyżowaniu - cieszy się Marian Lewon, który mieszka przy ul. Tatrzańskiej. - Bo kierowcy będą musieli wyhamować, nie będzie kolizji. Również i dla pieszych będzie bezpieczniej, bo teraz się nie da przejść spokojnie.

Pełno dziur, latem unoszą się tumany kurzu, teraz zimą błoto i kałuże, nie można przejść suchą nogą. A tą ulicą wielu dzieci codziennie idzie i wraca ze szkoły. Bardzo mnie to cieszy, że wreszcie nasza ulica będzie normalnie wyglądać.