Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierownik Aldiego dostał grzywnę za wyzywanie podwładnych od ułomniaków

Dorota Nyk
fot. Dorota Nyk
Były kierownik rejonu sklepu Aldi został uznany winnym naruszania praw siedmiu podlegających mu pracownic. Wyrok jest jeszcze nieprawomocny.

Sąd Rejonowy w Głogowie uznał, że 34-letni Piotr M., były kierownik regionalny, dopuścił się przestępstwa zarzucanego przez prokuraturę i wymierzył mu karę grzywny wysokości 8.000 zł.

Co takiego Piotr M., prawnik z wykształcenia, miał zrobić? Prokuratura oskarżyła go o naruszenie praw pracowniczych siedmiu pracownic, a zwłaszcza ich prawa do poszanowania godności i innych dóbr osobistych.

- Zachowanie takie jest przez kodeks pracy określane jako mobbing - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz. - Według nas Piotr. M. wyzywał kobiety, stosując wobec nich takie epitety jak: głupie, upośledzone, ułomniaki lub złodziejki. Ponadto bezzasadnie kontrolował zawartość ich torebek, szydził z ich wyglądu i ubioru, groził zwolnieniem z pracy, a także nakazywał jednej z pracownic wykonywanie dodatkowych obowiązków bez wynagrodzenia.

Jesienią zeszłego roku ze skargą na tego człowieka przyszły do "GL" dwie pracownice tego sklepu. Jedna z nich złożyła także zawiadomienie w prokuraturze. Z płaczem opowiedziały nam, jak były poniżane. Sprawa dotyczyła jeszcze kilku innych kobiet, z których część została już wtedy zwolniona z pracy.

Panie najpierw próbowały szukać pomocy u szefostwa swojej firmy. Bez skutku. Wtedy zwróciły się do prokuratury. Wiele miesięcy temu udało się nam porozmawiać z Piotrem M. Powiedział wtedy:

- To są same oszczerstwa. Nie mam sobie nic do zarzucenia. Jeśli ta sprawa trafi do sądu, to on rozstrzygnie, po czyjej stronie jest wina. Pretensje do mnie mają tylko dwie panie. Innym robią wodę z mózgu, wysyłają do nich sms-y i namawiają przeciwko mnie. Jedna z tych pań została zwolniona, bo zupełnie nie nadawała się do pracy. Druga pani się na mnie mści. Jej mąż mi się odgrażał.

- Piotr M. już w Aldi nie pracuje. Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia przestępstwa i odmówił złożenia wyjaśnień - mówi prokurator Łukasiewicz.

Wyrok nakazowy głogowskiego sądu jest nieprawomocny i może się od niego odwołać. Jak się dowiedzieliśmy, trwa jeszcze procedura dostarczania mu tego wyroku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska