Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilka szprotawskich wsi chce do Nowej Soli

Redakcja
- Jeśli my, mieszkańcy, chcemy należeć do innego powiatu nikt nie powinien robić nam przeszkód - mówi sołtys Bukowicy Jan Sawicki
- Jeśli my, mieszkańcy, chcemy należeć do innego powiatu nikt nie powinien robić nam przeszkód - mówi sołtys Bukowicy Jan Sawicki fot. Paweł Janczaruk
Ani gmina Nowe Miasteczko, ani nowosolskie starostwo nie mają nic przeciwko przyjęciu kilku szprotawskich wsi.

Jednak sprawie trzeba dokładniej się przyjrzeć.

Wszystko rozpoczęło się w 1998 roku. Wówczas sołtys Bukowicy Jan Sawicki rzucił hasło przeprowadzki kilku przygranicznych wsi z gminy Niegosławice do Nowego Miasteczka. Wówczas na pierwszym planie była służba zdrowia i karetka pogotowia, która z sąsiedniego powiatu mogła dojechać znacznie szybciej niż ze Szprotawy. Ta sprawa została załatwiona, ale pomysł na tyle się spodobał, że w okolicy zaczęto coraz śmielej o nim mówić...

Bo lepsze drogi
Mieszkańcy chętnie wyliczają kolejne argumenty za nowosolską przyszłością - Nowa Sól jako stolica powiatu jest znacznie bardziej perspektywiczna, lepsze są drogi, lepsze połączenia komunikacyjne... Mają lepsze wspomnienia z kontaktów z nowosolskim KRUS, z nowosolska policją i strażakami... Zresztą jeśli już ktoś pracuje to w Nowej Soli i okolicy. To związek naturalny, oparty na solidnych podstawach.

- Gdy kolejny raz byłem u wójta Niegosławic ten kiedyś stracił nerwy i krzyknął, że mam sobie wziąć tę Bukowicę i iść, gdzie chcę - dodaje Sawicki. - Ale to nie jest chyba sposób. Podobnie jak my myślą ludzie z jeszcze kilku wsi. I chyba wiele problemów by zniknęło gdybyśmy przenieśli się całą gminą...

Bukowica już zresztą zadecydowała. Na wiejskim zebraniu 74 mieszkańców podpisało się pod uchwałą o przeprowadzce do gminy Nowe Miasteczko.

Lepiej całą gminę

Podczas ostatniej sesji gminnej rady podjęto decyzję, że radni przyjrzą się plusom i minusom secesji całej gminy. I skalkulują koszty podobnej operacji.

- Padł taki wniosek ze strony jednego z radnych i jesteśmy zobligowani do wzięcia go pod uwagę - tłumaczy sekretarz gminy Niegosławice Danuta Wojtasik. - O ewentualnych zmianach przesądzi referendum.

W Nowym Miasteczku o pomyśle sąsiadów oczywiście słyszano. Sekretarz gminy również mówi o decyzjach przede wszystkim mieszkańców. Wstępne rozmowy prowadzono już w ubiegłym roku.

- Uszanujemy wolę ludzi, ale wcześniej porozmawiamy naturalnie z gminą Niegosławice, zastanowimy się, czy nie odbyłoby się to ze stratą dla kogoś - dodaje Krzysztof Podhajecki. - Bardziej prawdopodobna wydaje mi się przeprowadzka całej gminy do naszego powiatu.

To komplement

Z kolei nowosolska starosta Małgorzata Lachowicz - Murawska, przy całym dystansie do tego tematu, uważa, że jest to spory komplement zarówno dla miasta, jak i całego powiatu. Ludzie z zewnątrz dostrzegają jego potencjał.

- Rozmawiałam z wieloma osobami, różnych pokoleń z terenu gminy Niegosławice - dodaje. - I czuję się zbudowana ich opiniami i nadziejami. Mówią o dostępności naszej służby zdrowia, ale także o szkolnictwie ponadgimnazjalnym, o urzędach... Teraz potrzebna jest analiza z jednej strony oczekiwań tych ludzi, z drugiej możliwości ich zaspokojenia.

Jednak Lachowicz-Murawska obawia się jednego, że po ewentualnej zmianie granic mieszkańcy przyłączonych miejscowości natychmiast będą sądzili, że nastąpi rewolucyjna zmiana, a ich problemy zostaną rozwiązane.

Dariusz Chajewski
0 68 324 88 36
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska