Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klarnecista Krzysztof Grzybowski oczarował zielonogórską publiczność. Na klarnecie basetowym zagrał koncert Mozarta

Jarosław Wnorowski
Jarosław Wnorowski
Solista - Krzysztof Grzybowski wykonywał ten koncert na rzadko dziś już używanym klarnecie basetowym, dość popularnym w epoce Mozarta.
Solista - Krzysztof Grzybowski wykonywał ten koncert na rzadko dziś już używanym klarnecie basetowym, dość popularnym w epoce Mozarta. Jarosław Wnorowski
To było wspaniały, można śmiało powiedzieć, że historyczne wykonanie koncertu klarnetowego A-dur KV 622 Wolfganga Amadeusza Mozarta w Zielonej Górze. Świeże, delikatne, muskające dźwięki z partytury mistrza. Dodajmy jeszcze, że solista - Krzysztof Grzybowski grał ten koncert na rzadko dziś już używanym klarnecie basetowym, dość popularnym w epoce Mozarta.

Uczeń Sabine Meyer

Krzysztof Grzybowski, który jest uczniem m.in. słynnej niemieckiej klarnecistki Sabine Meyer. Muzyk należy do grona najwybitniejszych polskich klarnecistów młodej generacji. Jako jedyny Polak ukończył z wyróżnieniem studia mistrzowskie u legendy klarnetu Sabine Meyer (Musikhochschule Lübeck). Po studiach mistrzowskich kontynuował studia kameralne pod kierunkiem prof. Wolfganga Meyera oraz prof.Eduarda Brunnera (Hochschule für Musik Karlsruhe). Absolwent Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Białymstoku w klasie prof. Mirosława Pokrzywińskiego oraz PSM II st. w Białymstoku w klasie prof. Beniamina Przeździęka. Jest pomysłodawcą i założycielem zespołu Amadeus Wind Ensemble, utworzonego z myślą o upamiętnieniu 225. rocznicy śmierci Wolfganga Amadeusza Mozarta, w którego skład wchodzą członkowie jednej z najlepszych orkiestr świata, London Symphony Orchestra, najwybitniejsi polscy instrumentaliści, soliści oraz członkowie najlepszych polskich orkiestr. Koncert inaugurujący działalności zespołu odbył się w Teatrze Wielkim Operze Narodowej 4 grudnia 2016 roku. Zespół zyskał ogromną aprobatę Sir Neville Marrinera, który był od początku bardzo zaangażowany w projekt i z ogromną chęcią przyjął zaproszenie do Polski.

Klarnet basetowy nie równa się klarnet basowy

Spotkałem się z określeniem, że koncert został wykonany na klarnecie basowym. Nic bardziej mylnego! Krzysztof Grzybowski zagrał go na na klarnecie basetowym. To dość rzadko wykorzystywany w Polsce instrument, często nazywany "klarnetem mozartowskim". Jest w stroju A, ale jest dłuższy i ma więcej dodatkowych dźwigni w swojej dolnej części, które pozwalają na wydobycie niższych dźwięków aż do c (w pisowni), podczas gdy zwykle dolna skala kończy się na e lub es. To pozwala klarneciście na różne ciekawe kontrasty kolorystyczne w ponad trzech oktawach choć obsługa tych dodatkowych dźwigni wcale nie jest taka banalna. Solista, jak typowy klarnecista (a wiem co piszę, bo gram na klarnecie od ponad 31 lat, w tym także na basowym (czyli nie basetowym)), wykonywał podczas koncertu taneczne ruchy, bo ten instrument nazywany często "wesołym drzewkiem" jakoś tak zaczarowuje tych, którzy na nim grają, że muszą się ruszać w rytm jego dźwięków. Poza tym, z twarzy solisty nie schodził uśmiech, a koncert zagrany został z ogromną lekkością, choć dobrze wiemy jaki to wysiłek, także oddechowy. Przed Panem Grzybowskim, otworzy się zapewne jeszcze nie jedna sala koncertowa na świecie, czego życzymy.

Klezmerski pokaz na koniec

Nie obyło się bez bisu, na który jak się szybko okazało, Grzybowski oraz orkiestra byli przygotowani. Zabrzmiały typowe semickie rytmy klezmerskiego klarnetu (tym razem już sopranowego).

Za zamkniętymi drzwiami

W trackie wieczoru wysłuchaliśmy także kompozycji pochodzącego z Libanu dyrygenta -Bassema Akiki. Jego kompozycje "Huis clos I i II" opierają się na modelu matematycznym. Nawiązują tytułem do dramatu Sartre'a "Za zamkniętymi drzwiami (inna nazwa - Bez wyjścia). Jak podaje Teatr Dramatyczny w Warszawie:

Do pokoju hotelowego trafiają dwie kobiety i mężczyzna. Nie wiedzą, dlaczego zostali zamknięci. Zaczynają się sobie przyglądać, badać nawzajem, fascynować się sobą. Z każdą minutą atmosfera gęstnieje, napięcie między nimi rośnie. Zaczyna się gra. Padają pierwsze pytania, oskarżenia. W tym pokoju nikt nie ma czystego sumienia, każdy coś ukrywa, nosi bolesną tajemnicę. Czy rzeczywiście trafili tu przypadkiem? „Bez wyjścia” Jeana-Paula Sartre'a (1944) to jednoaktówka czołowego przedstawiciela paryskiego egzystencjalizmu, laureata literackiej Nagrody Nobla.

Huis Clos część pierwsza i druga są napisane w większości na instrumenty dęte choć w wykonaniu zielonogórskim wykorzystano także całą sekcję smyczkową.

Symfonia na deser

W drugiej części wieczoru orkiestra symfoniczna FZ pod batutą Bassema Akiki wykonała symfonię g-moll nr 25 KV 183 W.A. Mozarta. Jej pierwsza część była ona wykorzystana w filmie "Amadeusz". Szczególne brawa należą się sekcji dętej za wykonanie menueta w trzeciej części symfonii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska