[galeria_glowna]
Najłatwiej dotrzeć tutaj wyruszając ze stolicy wyspy z Chory. Schodzimy stromym stokiem, na szczęście szlak jest dobrze przygotowany, a droga obfituje w fantastyczne widoki. Gdzieś, tam, daleko, majaczy wyspa Astipalea, a poza tym wszędzie skały i wielki błękit. Nagle pojawia się biały punkcik, który powoli rośnie. Okazuje się, że to przyklejony do skały budynek.
Klasztor powstał w wieku XI i zgodnie z legendą załozyli go mnisi, którzy na Amorgos dotarli z Palestyny. Podobno tam właśnie istniał klasztor Chozova i oblężeni przez niewiernych mnisi mieli rzucić świętą ikonę - przedstawiającą NMP - do morza. Woda wyrzuciła wizerunek na brzegu Amorgos. W tym miejscu powstał nowy klasztor, przy budowie którego wykorzystano jaskinie i naturalne ukształtowanie skały. Dziś liczący 50 pomieszczeń klasztor zamieszkuje ledwie dwóch, trzech mnichów. Największą atrakcją jest XI-wieczna ikona, dla której podobno klasztor zbudowano. Do tego kolekcja manuskryptów i sztuki skralnej. U zwiedzających klasztor wyznawców prawosławia widać cześć, którą otaczają to miejsce, każdy ze świętych wizerunków jest całowany.
Turystów znacznie bardziej "kręci" jednak fantastyczny widok, który roztacza się z katholikonu, charakterystycznego tarasu. Później zaproszenie przez obsługę na mały poczęstunek - coś słodkiego, szklanka wody i kilka łyków charakterystycznej, miejscowej nalewki. "Obsługę", gdyż mnichów, prawdziwych mieszkańców klasztoru trudno spotkać. Podejrzewam, że turystów traktują jak intruzów.
Uwaga praktyczna? Przede wszystkim jedna. Panowie muszą być w długich spodniach, a panie powinny mieć zasłonięte ramiona i dekolt. Jeśli zapomnimy zabrać z sobą odpowiedni strój na płocie, przed wejściem do klasztoru, wiszą dyżurne spodnie, chusty i szale. Nie liczmy jednak, że znajdziemy nasz rozmiar. Po zwiedzeniu klasztoru możemy wybrać się dalej, wzdłuż wybrzeża, szlakiem wiodącym wśród malowniczych widoków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?