W sprawę jest zaangażowanych dwóch prawników, sąd i schronisko. No i dwie właścicielki. Dla jednej - gorzowianki Agnieszki Kaczorek - pies wabi się Gordon, dla drugiej - pani Joanny, która pochodzi ze Słońska, a na stałe mieszka w Niemczech - Aron. W zeszłą środę po rozprawie sądowej zwierzak trafił do schroniska, ale pani Agnieszka go stamtąd zabrała. - Nie odpuszczę! - mówiła nam wczoraj, a jej córka Klaudia obejmowała Gordona i tuliła.
Więcej o batalii o golden retrievera przeczytasz we wtorkowym papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?