Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłótnie i spory. Tak wygląda parkowanie po polsku

Ewelina Ryś
Władysław Cieślak często robi zakupy w markecie Lidl przy małym bazarze. - Od kiedy są tu ochroniarze, nie mam problemu z parkowaniem - przyznał.
Władysław Cieślak często robi zakupy w markecie Lidl przy małym bazarze. - Od kiedy są tu ochroniarze, nie mam problemu z parkowaniem - przyznał. Ewelina Ryś
Kierownik słubickiego marketu Lidl przy bazarze wynajął ochroniarzy, którzy pilnują, żeby pracownicy i klienci targowiska nie zajmowali parkingu. - Ci panowie nie znają niemieckiego i odstraszają nam klientów zza Odry - żaliła się bazarowiczka.

- Zakupy na naszym bazarze robią głównie Niemcy. Jeden z moich klientów tak wystraszył się ochroniarzy, że wziął nogi za pas i uciekł. Najgorsze, że ci mężczyźni, nie potrafili mu wytłumaczyć, dlaczego nie może, tak jak dotychczas, zostawić auta na parkingu przed marketem - mówiła nam Czytelniczka (chciała pozostać anonimowa).

Przyznała, że o sprawie opowiadali jej też znajomi zza Odry. - Rozumiem intencje właścicieli marketu, że chcą mieć parking tylko dla swoich klientów. Ale niech oni zrozumieją też nas. Przy bazarze nie ma parkingu, co odbija się na naszych obrotach - twierdziła kobieta. Jej zdaniem właściciele marketu powinni pomyśleć o szlabanie przed parkingiem, o tabliczkach informacyjnych w języku niemieckim albo choćby o ochroniarzach znających podstawy tego języka.

Parking tylko dla klientów

Po informacji od Czytelniczki postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się sprawie. Po kilku telefonach i mailach udało się nam nawiązać kontakt z Anną Biskup, która reprezentuje w Polsce sieć marketów Lidl. Wyjaśniła, że głównym powodem obecności ochroniarzy, jest chęć zapewnienia miejsc parkingowych przed marketem. - W odpowiedzi na prośby klientów naszego sklepu, którzy zmuszeni byli parkować swoje samochody w odległości nawet kilkuset metrów od parkingu, podjęliśmy działania zmierzające do zapewnienia im miejsc postojowych podczas zakupów - tłumaczyła A. Biskup.

- Z uwagi na to, iż głównie samochody dostawcze zaopatrujące pobliskie targowisko blokowały dostęp do parkingu oraz utrudniały bieżące zaopatrzenie sklepu, wprowadziliśmy zakaz dłuższego postoju pojazdów dostawczych przed godziną 8.00, o czym informują znaki umieszczone przed wjazdem na teren parkingu. Nie są one jednak respektowane przez pracowników i dostawców pobliskiego targowiska - wyjaśniała. Podkreśliła, że dodatkowo na terenie otwartego ponad 5 lat temu parkingu, znajdują się tabliczki informujące, iż jest on dostępny wyłącznie dla klientów.

Tłumaczyła też, że pracownicy ochrony zapobiegają wyłudzaniu, przez osoby nietrzeźwe, pieniędzy od klientów. Na pytanie o znajomość języka niemieckiego przez ochroniarzy, odpowiedziała krótko: - On nie jest wymagany wśród pracowników ochrony. Jako, że źródłem problemów z parkowaniem są głównie samochody dostawców i pracowników przyległego targowiska, działania interwencyjne ochrony prowadzone są w języku polskim - napisała.

Zmora bazarowiczów

Obecność pilnujących parkingu ochroniarzy ucieszyła Władysława Cieślaka, którego spotkaliśmy pod marketem. - Często robię tu zakupy i przyznaję, że znalezienie wolnego miejsca na auto graniczyło z cudem - mówił nam. Twierdził, że parking był najbardziej zapchany w weekendy. - Bazarowicze zostawiali tu auta na cały dzień, a my klienci sklepu, musieliśmy chodzić z siatkami kawał drogi do naszych samochodów - opowiadał.

Inna słubiczanka, która mieszka niedaleko marketu powiedziała nam, że od kiedy przed sklepem pojawili się ochroniarze, problem z zaparkowaniem auta mają teraz pracownicy i klienci bazaru. - Przed samym targowiskiem jest miejsce tylko na kilka samochodów - wyjaśniała. - Uważam, że brak porządnego parkingu jest największą zmorą kupców z małego bazaru - twierdziła.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska