Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klub z logiem, zapożyczonym od Górnika Zabrze. Ale grają na opłotkach Gorzowa

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Spartak Deszczno ma logo, zapożyczone od Górnika Zabrze. Piłkarze spod Gorzowa zajmują obecnie trzecie miejsce w klasie okręgowej i marzą o awansie do czwartej ligi.
Spartak Deszczno ma logo, zapożyczone od Górnika Zabrze. Piłkarze spod Gorzowa zajmują obecnie trzecie miejsce w klasie okręgowej i marzą o awansie do czwartej ligi. Patryk Lewandowski/Adrian Michalak
Ze starej „trójki” trzeba skręcić w Deszcznie na Glinik. Potem przejechać tory i pod wiaduktem nowej S-trójki. Tuż za przedszkolem, ale już w granicach Maszewa jest stadion. To tam gra Spartak Deszczno.

Od jesieni 2013 r. występują w gorzowskiej klasie okręgowej. I żadnego sezonu nie zakończyli poniżej szóstego miejsca. Teraz bardzo chcą wejść do czwartej ligi, lecz mają dwóch bardzo groźnych rywali: Lubuszanina Drezdenko oraz Pogoń Skwierzyna. - Na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek tracimy pięć punktów do Lubuszanina i mamy tyle samo, co Pogoń. Ale groszy bilans bezpośrednich meczów ze skwierzynianami. Jak się nie uda teraz, to tragedii nie będzie. W następnym sezonie znów powalczymy o awans - zapewnia Krzysztof Bechta, jeden z założycieli i zarazem prezes Klubu Sportowego Spartak Zwolbet Deszczno.

Historia… Piastem pisana

Cała historia Spartaka jest związana z gminą Deszczno. W 2005 roku pochodzący z Karnina Bechta i jego koledzy założyli Piasta. Zaczęli od klasy B. Nie mieli niczego. Chodzili po różnych firmach i prosili choć o ufundowanie piłki. Jednym z darczyńców był Jerzy Leśniewski. Kupił dwie piłki. A potem sam został prezesem klubu. Ściągnął z Gorzowa trenera Ryszarda Cyranka i zawodników, zespół systematycznie piął się w górę ligowej hierarchii. Dotarł nawet do trzeciej ligi.
Gdy Piast przebił się do czwartej ligi, część piłkarzy z Karnina i Deszczna chciała powołania do życia drużyny rezerw, by nadal mogli sobie kopać na niższym poziomie. Do porozumienia jednak nie doszło, więc w 2008 roku założyli nowy klub - właśnie Spartaka Deszczno. Rozstanie odbyło się po dżentelmeńsku. Prezes Leśniewski oddał za darmo karty miejscowych zawodników, a nowa drużyna występowała w pierwszej rundzie na boisku w Karninie. Drugą rozegrała już w Borku. Ale de facto pozostawała bezdomna.

- Pomocną dłoń wyciągnął do nas wtedy Jacek Wójcicki, ówczesny wójt Deszczna, dziś prezydent Gorzowa - wspomina Bechta. - Jesteśmy z tego samego rocznika, chodziliśmy razem do szkoły. Dał nam 50 tysięcy złotych na wyremontowanie boiska, leżącego na pograniczu Deszczna i Maszewa. Mam swoją firmę Metal Bechta, więc wykonałem wszystkie urządzenia z metalu. Gmina tylko kupowała materiał. Działacze i piłkarze pracowali po godzinach. Szybko znaleźliśmy się w klasie A. W sezonie 2012/2013 awansowaliśmy do okręgówki. I gramy w niej do dzisiaj.
W tej samej lidze występuje również… Piast Karnin. Zajmuje dopiero 12. pozycję, a w bezpośrednich meczach ze Spartakiem przegrał w tym sezonie 0:7 i 0:4.

Sami miejscowi

Po boisku w Maszewie codziennie biegają tłumy piłkarzy. Spartak - oprócz drużyny seniorów - prowadzi też zespoły skrzatów, żaków, orlików, młodzików i trampkarzy. Razem 120 zawodników, z którymi pracuje pięciu trenerów. Tylko Tomasz Jeż, opiekun pierwszej drużyny nie jest czynnym zawodnikiem Spartaka. Wszyscy w koszulkach z własnymi imionami i logiem klubu z Deszczna, jako żywo przypominającym symbol Górnika Zabrze.
- Chłopcy w większości są od nas, z gminy Deszczno - zapewnia prezes. - Nawet jak ktoś dojeżdża z Gorzowa, to ma rodzinne powiązania z naszym terenem.

W gminie Deszczno swoje domy stawia wielu mieszkańców Gorzowa. Więc dla swoich dzieci wybierają Spartaka, bo mają tu blisko. Chłopaki dojeżdżają na stadion rowerami, wszyscy się znają.
- Jak się chowa zawodnika od małego, to on później, już jako senior, nie odejdzie, gdy nagle zabraknie pieniędzy - przekonuje Bechta. - Ci chłopcy grają u nas dla atmosfery, frytek i piwa po meczu oraz za zwrot kosztów dojazdów. Na trybunach siedzą ich rodziny. Wszyscy są u siebie.
Jeden z działaczy w czynie społecznym prowadzi w internecie transmisje z wszystkich domowych, ligowych pojedynków Spartaka. Jak są techniczne możliwości, to także z wyjazdowych. A członkowie klubu sami koszą i podlewają stadionową murawę. Nikt nie pyta o zapłatę. Bo Spartak jest ich, tutejszy. Czyli swój.

Wciąż się rozwijają

Powiązania Spartaka z Piastem wciąż są żywe. Obecny trener Jeż, który jesienią 2021 roku zastąpił Jacka Girenia (wyjechał za granicę) przyszedł do Deszczna… z Karnina. A w całej, 22-osobowej kadrze pierwszego zespołu Spartaka jest tylko dwóch zawodników, którzy w przeszłości nie grali w Piaście.
Chętnych do gry z logiem „Górnika Zabrze” na piersi było tak wielu, że jesienią ubiegłego roku powstała drużyna rezerw Spartaka i została zgłoszona do klasy B. Do tej ekipy trafili również juniorzy, wychowankowie klubu z Deszczna, którzy - jak się mówi w piłkarskim środowisku - nie łapią się na razie do gry w pierwszym zespole.
- Czy awans do czwartej ligi jest dla nas aż tak ważny? Nie musimy się tam znaleźć, ale chcemy - mówi otwarcie Bechta. - Piłkarsko na pewno dalibyśmy sobie radę, bo mamy zawodników z dużymi umiejętnościami. Proszę sobie wyobrazić, że na przykład Adam Szkuta z pobliskiego Glinika, rocznik 1994, ma na swoim koncie więcej goli niż występów w barwach Spartaka! A gra u nas już całe lata.

W przeszłości Spartak raz zajął drugie miejsce w okręgówce, lecz wtedy nie było ono premiowane awansem do czwartej ligi. W klubie znakomicie pamiętają też rok 2016, gdy ich drużyna, trenowana przez Sebastiana Żłobińskiego dotarła do półfinału okręgowego Pucharu Polski i miała zagrać na wyjeździe z Mieszkiem Konotop. Klubowy autokar nie mógł przejechać promem, na objazd nie było już czasu, więc zawodnicy przeprawili się przez rzekę tylko ze sprzętem i na drugim brzegu łapali okazje, by zdążyć na mecz. Bechtę podrzucił na stadion w Konotopie… miejscowy proboszcz. Spotkanie, rozegrane w tak niezwykłych okolicznościach zakończyło się zwycięstwem Mieszka.

Mają wielu przyjaciół

Roczny budżet Sparta wynosi około 100 tys. zł. Z gminy dostają 46 tys. zł dotacji, resztę zdobywają własnym pomysłem. Henryk Zwolanowski, właściciel firmy Zwolbet w Gliniku przekazuje na każdą rundę 10 tys. zł. Swoje dokładają też prezes Krzysztof Bechta i jego brat Bartosz, wspólnie prowadzący firmę Metal Bechta. W przeszłości obydwaj kopali piłkę, ale pozrywali sobie więzadła w kolanach…
- Ludzie w całej gminie znają nas i szanują. Bo wiedzą, że ani jedna złotówka nie zostanie w klubie zmarnowana - twierdzi prezes.
Przyjaznym okiem patrzy na Spartaka również obecny wójt gminy Paweł Tymszan. Pomógł zbudować na stadionie budynek socjalny z szatniami dla dwóch drużyn i sędziów oraz zainstalować oświetlenie połowy boiska. Obok powstała siłownia na powietrzu, tartanowe boisko do gry trójkami i treningowa płyta z trawą, rozwijaną z rolki. W planach jest jeszcze tzw. orlik ze sztuczną nawierzchnią.

- Zimą możemy korzystać z dwóch sal w podstawówce w Deszcznie, tamtejszego orlika, czasem trenujemy też na orliku Szkoły Podstawowej numer 4 na gorzowskim Zakanalu. Nie ma co narzekać, wszyscy starają się nam pomóc - mówi Bechta. - Odwdzięczamy się, jak możemy. W tym sezonie wygraliśmy aż 21 meczów, dwa zremisowaliśmy i tylko trzy przegraliśmy, więc kibice nie muszą się nas wstydzić. A z dziećmi jeździmy od czasu do czasu na mecze Lecha w Poznaniu. By poznały smak wielkiej piłki.
Jednym z adeptów Spartaka jest syn wójta. Właśnie rozpoczął treningi w najmłodszej grupie skrzatów. I też dostał koszulkę ze swoim imieniem oraz logiem „Górnika Zabrze”. W Spartaku nikt nie ma obaw, że klubowi zabraknie chętnych do gry.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska