Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Knossos: W labiryncie Minotaura (zdjęcia)

Dariusz Brożek
Ruiny budowli w Knossos, które brytyjski archeolog Arthur Evans nazwał pałacem minojskim.
Ruiny budowli w Knossos, które brytyjski archeolog Arthur Evans nazwał pałacem minojskim. Dariusz Brożek
Pałac króla Minosa i jego następców to największa turystyczna atrakcja słonecznej Krety. Ponoć właśnie tam kreteński władca uwięził Minotaura - człowieka z głową byka.

Kreta: W labiryncie Minotaura

Kompleks pałacowy znajduje się w Knossos - niedaleko stolicy wyspy Iraklionu (Heraklionu). Odkrył go w latach 1899-1905 brytyjski archeolog Arthur Evans. Jego powstanie naukowcy datują na około dwa tysiące lat przed nasza erą, przez kolejnych sześć wieków był jednak wielokrotnie przebudowywany i rozbudowywany.

Powierzchnia pałaców minojskich wynosi 17,4 tys. m. kw. Archeolodzy odkryli tam około 1,4 tys. pomieszczeń. - Stąd też wzięło się legenda o labiryncie. Dla osób z zewnątrz pałac musiał się kojarzyć z labiryntem zagadkowych przejść i ukrytymi w nich tajemnicami. Zdaniem niektórych naukowców, nazwa może pochodzić od słowa labrys, czyli podwójny topór. Odnaleziono tutaj wiele takich symboli, dlatego w niektórych źródłach kompleks określany jest jako pałac podwójnego topora - opowiada Ania, polska przewodniczka i rezydentka jednego z biur podroży.

Nekropolia, a nie pałac?

Na początku minionego wieku podczas wykopalisk Evans zrekonstruował cześć budowli. Obecnie jest za to krytykowany przez wielu archeologów. Niektórzy podważają też jego hipotezę o królewskim rodowodzie odkrytych zabudowań. Brytyjski archeolog był przekonany, że to pałac Knossos. Ówczesną cywilizację nazwał zaś minojską, od nazwy mitycznego króla Minosa.

W ciągu ostatnich stu lat funkcje budowli były jednak często kwestionowane i próbowano nadać im nowe znaczenia. Jedna z hipotez zakłada, że to zespół świątyń lub centrów administracyjnych. Albo i jedno i drugie. Według kolejnej wersji, Knossos był nekropolią - wielkim miejsce pochówków do którego miała dostęp mała grupa kapłanów i balsamistów.

Zwiedzamy w słońcu

Na pobieżne choćby zwiedzenie kompleksu potrzebujemy minimum dwóch godzin. Obecnie należy ze sobą zabrać zimny napój, gdyż temperatury na Krecie sięgają 40 stopni Celsjusza. W napoje możemy się zaopatrzyć w sklepikach przed wejściem. Możemy tak również coś przekąsić oraz kupić pamiątki - pocztówki, wyroby lokalnego rękodzieła.

Bilety kosztują 6 euro. Dzieci, młodzież i studenci do 26 roku życia wchodzą za darmo, osoby powyżej 65 roku życia płacą za wejście 3 euro.

Syn z głową byka

Z pałacem związanych jest kilka ciekawych legend. Według jednej z nich, król Minos otrzymał w podarunku srebrnobiałego byka, którego miał złożyć w ofierze Posejdonowi. Byk był tak piękny, że monarcha postanowił darować mu życie, czym uraził boga mórz i oceanów. Posejdon zemścił się okrutnie. Za jego sprawą żona króla Pazyfae zakochała się w zwierzęciu. Owocem tego związku był Minotaur - potwór o ciele człowieka i głowie byka.

Minos polecił nadwornemu architektowi Dedalowi zbudowanie labiryntu, w którym ukrył Minotaura. Po przegranej wojnie mieszkańcy Aten musieli mu składać krwawą ofiarę - raz na dziewięć lat potwór pożerał dziewięć dziewic i dziewięciu młodzieńców. Syn ateńskiego króla Tezeusz postanowił zabić Minotaura. Przyłączył się do grupy ofiarowanych mu na pożarcie Ateńczyków. Następnie rozkochał w sobie córkę Minosa Ariadnę i obiecał jej małżeństwo. Wtedy Dedal poinstruował królewską córkę, jak może ocalić śmiałka.
Ariadna dała Tezeuszowi kłębek wełny, dzięki której wyszedł z labiryntu po uprzednim zabiciu ludożercy z byczą głową.

Tezeusz uciekł z Ariadną z Krety, ale wbrew obietnicom porzucił ją na wyspie Naksos. W opuszczonej Ariadnie zakochał się jednak bóg Dionizos. Wziął ją za żonę i zabrał ze sobą na Olimp.

Ulecieli ku słońcu

Kolejny kreteński mit wiąże się z Dedalem. Minos kazał go uwięzić w wieży. Wtedy Dedal zrobił z ptasich piór i wosku dla siebie i swego syna Ikara skrzydła. Obaj odlecieli na nich z Krety. Ucieczka zakończyła się jednak śmiercią Ikara. Młodzieniec, wbrew ostrzeżeniom ojca, wzniósł się wysoko ku słońcu. Promienie słoneczne roztopiły wosk i Ikar spadł do morza zwanego Ikaryjskim.

Dedal pochował syna na wyspie Ikarii, po czym udał się na Sycylię, gdzie znalazł azyl u króla tej wyspy Kokalosa. Chcąc ustalić jego kryjówkę Minos ogłosił zagadkę, którą mógł rozwiązać wyłącznie genialnym wynalazca. Pytanie brzmiało, jak przewlec nić przez muszlę ślimaka.

Dedal poradził Kokalosowi, aby przywiązał nić do mrówki i nęcił ją wylaną po drugiej stronie muszli kroplą miodu. W ten sposób Minos ustalił miejsce pobytu zbiega, co - według legendy - przypłacił życiem. Kiedy zażądał od króla Sycylii wydania Dedala, został zaproszony do łaźni, gdzie zabiły go córki Kokalosa.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska