Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta prosiła w starostwie o swoje pieniądze. Po powrocie do domu dostała udaru

(pik)
Tak byli pracownicy SP ZOZ w Kostrzynie protestowali 25 lutego na sesji rady powiatu.
Tak byli pracownicy SP ZOZ w Kostrzynie protestowali 25 lutego na sesji rady powiatu. Jakub Pikulik
- Nasza koleżanka po wizycie u starosty trafiła do szpitala. Miała udar - mówi była pracownica SP ZOZ w Kostrzynie.

Dramat wydarzył się 25 lutego. Na ten dzień zwołano sesję rady powiatu gorzowskiego. Przed sesją Danuta Kras, jedna z byłych pracownic SP ZOZ w Kostrzynie nad Odrą, odwiedziła starostę. Kobieta choruje na raka. - Wiem, że nie ma dla mnie ratunku, ale wciąż się leczę, walczę. Na to potrzeba pieniędzy - mówiła nam kilka miesięcy temu pani Danuta.

Podobnie jak 360 innych osób czeka od 2007 r. na zaległe wypłaty. Należy jej się około 20 tys. zł za pracę w kostrzyńskim szpitalu. Cały długo wobec wszystkich pracowników wynosi już ponad 7 mln zł. I podobnie jak pozostali, do dziś nie dostała ani grosza. - Pani Danuta była u mnie tego dnia rano. Mówiła, że jest w dramatycznej sytuacji i jedzie do starosty w sprawie swoich pieniędzy. Umówiliśmy się na telefon po tym spotkaniu - mówi Zygmunt Mendelski, powiatowy radny z Kostrzyna.

Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: **Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artukuły**

- Danka nic nie dostała, od starosty wyszła z kwitkiem - mówi Barbara Rosołowska, jedna z byłych pracownic kostrzyńskiego SP ZOZ. - Kiedy zadzwoniła do mnie po tym spotkaniu była roztrzęsiona - dodaje. Potwierdza to Mendelski, który też rozmawiał z panią Danutą. - Miała łzy w oczach - mówi. - Kazaliśmy jej jechać do domu, położyć się, odpocząć i nie denerwować. Mówiliśmy, że pójdziemy na sesję, że znowu będziemy głośno protestować, domagać się naszych pieniędzy - relacjonuje Barbara Rosołowska. I byli pracownicy SP ZOZ protestowali. Na sesji powiatu gorzowskiego było gorąco. Przewodniczący Ryszard Iliaszewicz nie mógł kontynuować pracy i obrady trzeba było je na kilkanaście minut przerwać.

Tymczasem pani Danuta wróciła do domu, później telefonu już nie odebrała. Dostała udaru...

Więcej o sprawie przeczytasz we wtorek, 4 marca, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników z północy województwa lubuskiego.

Zobacz też: Aktualne oferty pracy w Lubuskiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska