Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta z kobietą się nie dogada? To znaczy, że się spotkały dwie żmije, które tylko patrzą, jak ukąsić...

Katarzyna Borek
Katarzyna Borek
Katarzyna Borek, dziennikarka GL
Katarzyna Borek, dziennikarka GL magda weidner
Po co my, kobiety spotykamy się w babskim gronie? Najprostsza odpowiedź brzmi: aby zaspokoić podstawową potrzebę wypowiedzenia na głos tego, co sądzimy o otaczającym nas świecie. Z mężczyznami trudno w tym względzie o duchowe porozumienie, bo oni nie łapią nas już na poziomie języka. Dla nich czarne jest czarne, białe to białe i nie ma żadnych niuansów. Nie rozumieją, jak można godzinami zastanawiać się, dlaczego ktoś zrobił tak a nie inaczej. I co mogło z tego wyniknąć. Choć nie wynikło.

Faceci podchodzą do rozmowy zadaniowo. Jak jest problem, trzeba go rozwiązać. Jak nie ma, to po co farmazony nawijać. Za to my uwielbiamy rozmawiać dla samej rozmowy. Możemy ze dwie godziny dyskutować o kolorze ściany w domu, który będzie budowany... za trzy lata. Albo o tym, jak to fajnie było w liceum siedzieć na fizyce i za ząb nie rozumieć, co wykładowca tłumaczy, wijąc się 45 minut przed tablicą.

I bardzo lubimy rozmowy z cyklu „a co by było, gdyby można cofnąć czas…”. Gdybyśmy umówiły się na randkę z tym, a nie tamtym. Gdybyśmy wyszły z domu, zanim zadzwonił (w erze telefonu stacjonarnego). Czy gdyby wyszły wtedy z domu, to też miałybyśmy teraz jedno dziecko, niespłacony kredyt na mieszkanie i rozwód w toku...?

Zobacz również: Przyjaciółka lepsza niż terapeuta. Co dają babskie spotkania? Odpowiadają Tymańska, Ohme oraz Orleańska

Z mężem ani żadnym innym własnym facetem się na „filozoficzne” tematy nie rozmawia, bo oni tego nie potrafią.
Babskie spotkania mają o wiele poważniejszą rolę do odegrania niż pomoc w dobrze tuszu do rzęs, kremu, polecenia fryzjera czy kosmetyczki, jak to czasami sądzą panowie. Takie kobiece rozmowy działają jak balsam na duszę. Pomagają znieść trudy codziennego życia. Czasami właśnie dzięki tym rozmowom można wstać z kolan. Bo każda z nas znajdzie się kiedyś w podbramkowej sytuacji, którą przegadać można tylko z drugą kobietą.

Do tego trzeba mieć przyjaciółki. Takie na dobre i na złe. Takie w posagu od lat, ale też takie dozbierane przez lata życia, na jego kolejnych etapach. Mieć paczkę z liceum i ze studiów, i z pracy, i uniwersytetu trzeciego wieku też. Mieć jakieś kłótnie na koncie czy pretensje, ale generalnie, bilans znajomości dodatni.

Kobieta powinna mieć od pogaduszek drugą kobietę albo nawet ich całe zaprzyjaźnione grono. Zresztą, na marginesie, jeśli któraś nie ma takiej przyjaciółki to sygnał, że coś z nią nie tak i lepiej ją omijać w prywatnym życiu. Bo jeśli babka z babką się nie dogada, to znaczy, że się spotkały dwie żmije, które tylko patrzą, jak ukąsić...

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska